Trądzik to moja zmora odkąd pamiętam i mimo że mam już prawie 39 lat towarzyszy mi praktycznie ciągle. Bardziej niż chętnie, testuję wszelkie specyfiki, które mają mi pomóc trzymać go w ryzach. Z przyjemnością, więc sięgnęłam po zupełnie nowy i nieznany mi wcześniej Murier Acne action Asr+ krem do pielęgnacji skóry trądzikowej, tłustej i mieszanej. Jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdził to zapraszam Was na wpis.
Archiwa tagu: skóra z problemami
Rozświetlająca zielona baza pod makijaż Mexmo Perfect Skin + linkowe party :)
Przez ostatnich kilka lat w ogóle nie sięgałam po bazy pod makijaż. Przestałam po prostu wierzyć, że coś może pomóc na moje świecenie. Jednak na przestrzeni ostatniego roku, moja skóra się troszkę zmieniła, mam mniejsze problemy z trądzikiem, udało mi się także ciut opanować świecenie. Co za tym idzie, chętniej eksperymentuje z kosmetykami, których do tej pory nie używałam. Roświetlająca zielona baza pod makijaż Mexmo przyszła do mnie wczesną wiosną, ale jakiś czas przeleżała w szufladzie, czekają na swoją kolej. Jak się sprawdziła? Czy się z nią polubiłam? Tego wszystkiego dowiecie się, czytając dalej.
Wyroluj zmarszczki z mezorollerem i serum DermoFuture :)
Z kosmetykami DermoFuture spotykam się pierwszy raz i gdyby nie akcja Testuję z Twoim Zródłem Urody, pewnie sama bym na nie nie wpadła. Ostatnio skończyło mi się serum do twarzy i szukałam czegoś lekkiego, ze względu na tłustą skórę, ale i przeciwstarzeniowego, to ze względu na moje kolejne urodziny ;), które przypadają akurat w styczniu. Wybrałam więc Intensywną Kurację Do Twarzy z Nanopeptydami i Komórkami Macierzystymi i nie jako przy okazji w moje ręce wpadł też Mezoroller do mezoterapii igłowej. Muszę przyznać, że to ostatnie urządzenie nieco mnie przerażało, jeśli jesteście, więc ciekawi, czy odważyłam się go używać i jak spisało się serum czytajcie dalej.
Pielęgnacja twarzy z Norel oraz aktualizacja stanu mojej cery :)
W ostatnich miesiącach przewagę w pielęgnacji mojej cery stanowią kosmetyki polskiej firmy Norel dr Wilsz. Wcześniej marka była mi znana tylko z recenzji na innych blogach, ale wzięłam udział w akcji PODZIEL SIĘ POSTEM, którą Norel organizuje na swoim fan page i dzięki temu mogłam wypróbować kilka ich kosmetyków. Dzisiaj chcę Wam opisać dwa ostatnie, są to kosmetyki do pielęgnacji twarzy, dlatego potrzebowałam zdecydowanie więcej czasu na ich przetestowanie. Oba dobijają dna, a ja już wiem co mogę Wam o nich powiedzieć. Zapraszam.
5 zmian w pielęgnacji cery, które sprawiły, że moja skóra wygląda lepiej.
Zawsze narzekam na swoją skórę bo ciągle mam z nią jakieś problemy, mimo swoich 36 lat wciąż borykam się z trądzikiem. Moją zmorą jest także nadprodukcja sebum oraz przebarwienia, nierówności, rozszerzone pory, a także drobne zmarszczki. Ostatnio jednak jakby coś drgnęło i stan mojej skóry uległ poprawie. Jestem pewna na 99%, że wpływ na to miała bardziej świadoma pielęgnacja i zmiany jakie w niej wprowadziłam.
Żel aloesowy kojąco regenerujący Parapharm Therapy ;)
Żel aloesowy kojąco regenerujący Parapharm Therapy to mój drugi żel tego typu, wcześniej zużyłam polecany przez wiele osób żel Gorvita, jednak nie mogłam go znaleźć żeby kupić ponownie, dlatego zdecydowałam się na żel innej firmy.
Shakerowa maseczka Yasumi z komórkami macierzystymi z jabłoni szwajcarskiej :).
Shakerowa maseczka Yasumi znalazła się lutowym pudełku Shinybox o którym pisałam Wam tutaj: Moje pierwsze pudełko – Shinybox. Maseczki nie są ulubionym elementem mojej pielęgnacji nad czym bardzo ubolewam i zwykle muszą odleżeć swoje zanim nabiorę chęci, żeby je użyć. Szczególnie takie, które nie są gotowe i trzeba je rozrabiać samemu.
Żel punktowy na pryszcze Dermacos – sprzymierzeniec w walce z trądzikiem :).
Ostatnio moja skóra przechodzi jakiś ciężki okres. Nie dość, że się świecę to jeszcze jestem pryszczata. Naprawdę żeby w tym wieku mieć cerę nastolatki, to chyba już lekka przesada! Staram się jakoś ratować i z pomocą w tym czasie przychodzi mi między innymi produkt Dermacos Żel Punktowy Zwalczający Niedoskonałości skóry z bioaktywnym wyciągiem z borowiny. Powiem Wam szczerze, że nie często sięgam po żele punktowe. Zraziłam się kiedyś takim kosmetykiem stosując żel punktowy na pryszcze Avon, który niestety przyniósł mi więcej szkód niż pożytku. Jednak po latach postanowiłam znowu spróbować i wybrałam sobie do testów od Laboratorium kosmetyków naturalnych Farmona, właśnie taki punktowy kosmetyk na niedoskonałości.
Marion SPA, Maseczka oczyszczająca – zielona glinka :).
Maseczka oczyszczająca zielona glinka Marion SPA przeleżała jakiś czas w koszyku z maskami. Kiedy ją kupowałam myślałam że to kosmetyk gotowy, jednak już w domu okazało się, że w środku jest proszek, który trzeba rozrobić samemu. W końcu się za nią zabrałam, rozrobiłam nałożyłam i usiadłam z kawą przed komputerem. Zaczytana sięgnęłam po kubek z kawą i okazało się, że nie mogę się napić, bo maseczka tak zaschła, że nie mogę otworzyć ust :).
Normacne Preventi Regulujący tonik antybakteryjny.
