Uwielbiam moje jasne włosy. Przyzwyczaiłam się już w miarę do zmiany koloru i bardzo dobrze czuję się w jasnych. Jednak najlepsze w blondzie jest to, jak wiele daje możliwości. Kolory, które do tej pory były dla mnie niedostępne (bo na ciemnych i tak nie wyjdzie), mam teraz w zasięgu ręki i nie zawaham się po nie sięgnąć. Pastelowe różowe włosy chodziły za mną od dawna, a teraz nie ma już żadnych przeszkód, żeby sprawdzić jak w nich wyglądam.
Jedyne co mnie denerwuje w nowych włosach to to, że są jeszcze żółte i puchate. Z puszeniem się walczę i niedługo Wam o tym opowiem, ale dzisiaj chcę się skoncentrować na tym, jak się pozbyć żółtych włosów. Ten kolor jest bardzo częsty, kiedy tak jak ja schodzimy z ciemnego brązu do jasnego blondu. Zresztą rzućcie okiem na zdjęcie.
Na szczęście kolor udało się ujarzmić i koniec końców wyszedł całkiem fajny, jednak żółte tony nie zniknęły.
Na tę chwilę moje włosy są świeżo po dwóch dekoloryzacja i dwóch farbowaniach, które odbyły się w niewielkim dostępnie czasu. Muszę dać im więc trochę czasu, żeby nieco doszły do sobie. Skoro nie mogę, więc ich farbować, to postanowiłam poradzić sobie inaczej. We wpisie
Jak ochłodzić kolor włosów i wzmocnić działanie płukanki ?
opowiedziałam Wam o moim sposobie ze srebrną płukanką Delii. Teraz jednak jedna płukanka to było za mało, chciałam wzmocnić efekt i oczywiście sprawdzić, czy róż mi pasuje. W tym celu dokupiłam różową płukankę z Joanny. Tak jak poprzednio przygotowałam odżywkę, mieszając ją na oko z obiema płukankami.
Trzymałam ją na umytych włosach przez około 5 minut, następnie tak jak zawsze spłukałam włosy czystą wodą. Tak zastosowana płukanka działa moim zdaniem lepiej, a już na pewno jest z nią mniej zabawy. Potem jeszcze przez chwilę (około minuty) moczyłam włosy w kąpieli przygotowanej z ciepłej wody i obu płukanek. Z przewagą różowej, bo na tym kolorze mi najbardziej zależało. Satysfakcjonujący mnie kolor osiągnęłam po dwóch takich zabiegach i muszę Wam nieskromnie powiedzieć, że róż mi zdecydowanie pasuje.
Jeśli macie dość jasne blond włosy i chcecie nieco zaszaleć, ale nie chcecie trwałej zmiany koloru. To ta metoda jest zdecydowanie dla Was. Na ciemniejszym blondzie będzie już ciężko. Próbowałyśmy z córką na jej włosach i udało nam się osiągnąć, jedynie różową poświatę, dla niewtajemniczonych praktycznie niezauważalną.
Ważne, aby po nałożeniu odżywki włosy rozczesać. W przypadku gdy nie jest to możliwe, trzeba je delikatnie masować, aby kolor równomiernie się rozłożył.
Kolor utrzymuje się do pierwszego mycie, czyli jeśli Wam się znudzi wystarczy umyć włosy i nie stosować odżywki wymieszanej z płukankami oraz samych płukanek.
Na rynku mamy dostępne różne kolory płukanek, moje ulubione te srebrna i różowa:
Moje włosy wzbudziły duże zainteresowanie wśród znajomych i zdecydowana większość wyrażała się o nich pozytywnie bardzo jestem, więc ciekawa jak Wam się podobają moje różowe włosy? Może sami macie ochotę spróbować?