Archiwa tagu: woda termalna
Na problemy z cerą woda termalna Uriage.
Wychodzę ze skóry ! Czyli dylematy jesiennej pielęgnacji ;).
Jest to II krok złuszczania. Pierwszym jest krem z 5% kwasem migdałowy. 5% używałam w zimie, a po nim jeszcze Effaclar Duo, dlatego teraz zdecydowałam się na mocniejszą wersję. Na razie kremu używam od sześciu dni, codziennie wieczorem. Do tej pory zauważyłam, że po jego użyciu wypryski szybciej znikają i łuszczy mi się skóra na brodzie, na czole i na skrzydełkach nosa. Zobaczymy jak to będzie dalej wyglądało, a po cichu liczę na zmniejszenie i oczyszczenie porów oraz redukcję niedoskonałości. Trochę boję się się przesuszenia skóry, ale mam nadzieję, że jakoś sobie z tym poradzę.
- Myję twarzy mydełkiem w płynie z Pachnącej Krainy.
- Następnie przecieram tonikiem Barwa Siarkowa Moc.
- Spryskuje wodą termalną Uriage.
- Pod oczy nakładam serum z kwasem hialuronowym Balea.
- Na koniec krem Pharmaceris z 10% kwasem migdałowym na noc.
Rano:
- Przecieram buzię tonikiem Barwa Siarkowa Moc.
- Spryskuje wodą termalną Uriage.
- Pod oczy nakładam serum z kwasem hialuronowym Balea – jak mi się przypomni ;).
- Krem Iwostin Puritin Krem przywracający nawilżenie, do skóry tłustej wysuszonej kuracją dermatologiczną.
- Krem z filtrem ( dwa ostatnie kremy, albo zamiennie albo oba naraz).
Ulubione we wrześniu:).
Jako ostatnia do grona ulubieńców dołączyła Woda termalna Uriage. Polubiłam ją bo jest to woda izotoniczna i nie trzeba osuszać twarzy po jej użyciu, dla mnie to duża wygoda.Wodę Uriage stosuję zamiast toniku, albo zaraz po nim, a także dla odświeżenia i do utrwalenia makijażu. Pryska bardzo delikatną mgiełką, aż na początku przyzwyczajona do wody avene czy iwostin sprawdzałam czy coś tam w ogóle leci.
Wykończeni w sierpniu;)
- Elseve Colore – Vive do włosów farbowanych i z pasemkami. Szampon i odżywka, które u mnie sprawdzają się naprawdę przyzwoicie. Jeszcze kiedyś pewnie do nich wrócę. Pełną recenzję możecie zobaczyć tutaj – Elseve Color – Vive ochrona włosów farbowanych i z pasemkami.
- Pinio truskawkowy szampon i żel do kąpieli w jednym. Dzieci go bardzo lubią, ja zresztą też. Ma piękny truskawkowy zapach. Bardzo fajny zarówno do mycia włosów jak i do kąpieli.
- Iwostin, Woda Termalna z Iwonicza Zdroju. Jak dla mnie bardzo fajna woda porównywalna z wodą avene. Przyjemnie mi się jej używało, ale teraz mam chęć na wodę izotoniczną, żeby nie trzeba było wycierać buzi
- Galenic 3 miniatury do pielęgnacji twarzy. Krem nawilżająco-energetyzujący na dzień z spf 15, krem wygładzająco-relaksujący na noc i maseczka, po której opakowanie zaginęło w tajemniczych okolicznościach i nie znalazło się na zdjęciach:). Wszystkie produkty bardzo mi się spodobały, raczej ze wszystkiego co testowałam Galenica mi się podobało.
- Nivea, Odżywczy balsam do ciała pod prysznic. Mnie taka formuła balsamu bardzo przypadła do gustu, przede wszystkim ze względu na wygodę używania. Duże znaczenie ma też to, że zaraz po spłukaniu balsamu i wytarciu ciała ręcznikiem możemy się od razu ubrać i nie trzeba czekać, aż balsam się wchłonie. Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj – Balsam pod prysznic Nivea :).
- Apart Natural, Hipoalergiczny żel pod prysznic mleczko kokosowe i prebiotyki. Bardzo fajny na wyjazdy ze względu na niewielką pojemność. Jest gęsty, kremowy, dobrze myje, dość przyjemnie pachnie.
- Dove orginal ,antyperspirant. Tradycyjne antyperspiranty używam tylko kiedy chcę odpocząć od blokerów. Na początku działał u mnie bardzo dobrze, a potem skóra się chyba przyzwyczaiła, bo nie byłam już tak zadowolona Teraz jeśli już kupuję zwykły antyperspirant to wybieram te w aerozolu.
KOLORÓWKA:
-
GIVENCHY Hydra Sparkling Nude Look BB Cream SPF 30 – PA++. Bardzo polubiłam się z tym kremem BB ze względu na fajny naturalny efekt jaki daje na twarzy, dobre krycie i duży filtr słonezny. Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj – GIVENCHY Hydra Sparkling Nude Look BB Cream SPF 30 – PA++.
A jak Wam poszło denkowanie?
Ulubione w lipcu :)
- GIVENCHY Hydra Sparkling Nude Look BB Cream SPF 30 – PA++ – Do tego kremu miałam dwa podejścia. Za pierwszym razem nie powalił mnie na kolana, ale sięgnęłam po niego znowu w czasie ostatnich upałów, ze względu na to że ma wysoki filtr i tym razem bardzo się polubiliśmy. Tak bardzo, że w najbliższym czasie pojawi się o nim osobna notka. Krem świetnie się rozprowadza, dobrze kryje jest bardzo wydajny, wystarczy kropelka, żeby wysmarować całą buzię. Co najważniejsze daje bardzo fajne wykończenie nie jest ani rozświetlenie ani płaski mat, tylko coś pomiędzy. Wygląda na tyle dobrze na mojej twarzy, że bardzo często nakładam sam krem BB i nie używam już sypkiego pudru. Mam także wrażenie, że krem pielęgnuje albo przynajmniej nie szkodzi mojej skórze.
- Alverde Podwójny Cień Do Powiek 46 Phenomenal Pink – Pokazywałam Wam je już w Zakupach z DM. W lipcu to właśnie po te cienie sięgałam najczęściej, bo dobrze się nimi maluje i świetnie wyglądają na oku. Kolory doskonale pasują na letnie, upalne dni. Cienie są delikatne, ale ich intensywność można stopniować. Zwykle nakładam je na bazę i wtedy trzymają się cały dzień. Podoba mi się świeży, dziewczęcy look, który dzięki nim uzyskuję, w czasie upałów niezastąpiony.
- Iwostin Woda Termalna Z Iwonicza – Zdroju – Woda jest przeznaczona do skóry wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Bardzo często używam jej zamiast toniku. W trakcie upałów, zawsze noszę ją w torebce bo fajnie chłodzi ,odświeża i przynosi ulgę zmęczonej gorącem skórze. Sprawdza się także na podrażnienia słoneczne. Jedynie wolałabym żeby nie trzeba było osuszać skóry po jej użyciu. Następnym razem kupię wodę izotoniczną.
Napiszcie jak Wam się podobają moi ulubieńcy, czy używałyście może tych kosmetyków?