Nie wiem od czego dzisiaj zacząć. Od anginy, psa z zamiłowaniem do kosmetyków, czy tajemniczej paczki od Norel Dr Wilsz, która pojawiła się znikąd, nie wiadomo kiedy? Zacznę może od początku. Rano wybrałam się do lekarza z okropnym bólem gardła, okazało się, że znowu mam anginę. Zanim odczekałam w kolejce zeszło mi ponad dwie godziny, w tym czasie Thor grzecznie czekał na mnie w domu. Zaraz po powrocie go wypuściłam, żeby się wybiegał w ogrodzie. Byłam nawet sprawdzić skrzynkę na listy, ale wiało w niej pustką. Ani w drodze z samochodu ani spacerując do skrzynki, nie zauważyłam nic. Gdybym chociaż przypuszczała co zastanę za chwilę, pewnie bym się bardziej rozglądała, a może to angina rzuciła mi się na oczy;).