Tak czasem w życiu bywa, że czegoś bardzo chcemy, ale jakoś nie możemy się za to zabrać. Albo zabieramy się i nam nie wychodzi. Czemu tak się dzieje? Czasem może brakuje nam wiedzy, czasem umiejętności, innym razem cierpliwości, zwykle jednak tak naprawdę nam się nie chce. Jakie mamy wyjście w takiej sytuacji? Możemy odpuścić i nauczyć się z tym żyć, albo się nie poddawać i ciągle próbować.
Archiwa tagu: motywacja
Postanowienia, których miało nie być ;).
- Popracuje nad systematycznością, bo z tym mam spory problem, szybko się nudzę i ciągle sięgam po coś nowego.
- Zdecyduję się na pielęgnację odpowiednią do mojej cery (najlepiej jakiś zestaw) i będę się jej trzymać dopóki nie zużyje kosmetyków do końca. Dam im szansę zadziałać.
- Wrócę do treningów przynajmniej 2 razy w tygodniu.
- Kupię w końcu pędzel do blendowania i nauczę się rozcierać cienie.
- Postaram się jeść zdrowo, wprowadzę do mojej diety więcej warzyw i owoców.
- Wrócę do picia Yerba Mate.
- Będę się więcej uśmiechać, mniej przejmować i bardziej cieszyć się z tego co mam :).
- Wybiorę się na prawdziwe wakacje, chociaż na chwilę.
Trzymajcie za mnie kciuki :). Ja Wam życzę, żeby się Wam udało zrealizować wszystkie swoje plany, albo przynajmniej większość z nich.
Nie dajcie się jesiennej depresji – zacznijcie biegać ;)
A tak wyglądają moje buty po bieganiu ;), chodników u mnie niewiele, czasem trzeba biegać i w błocie :).
Jak sobie radzicie z jesienna chandrą? Ćwiczycie, czy macie inne sposoby?
Treningi w lipcu – podsumowanie.
Jeśli zaglądacie na mojego facebooka to wiecie, że musiałam je niestety przerwać. Kręgosłup znowu dał mi się we znaki i nie pozwolił dokończyć treningów. Gdyby się udało byłby to czwarty raz. Mimo tego i tak jestem zadowolona bo dobrnęłam, aż do 25 dnia A6W. Potem parę razy pojeździłam na rowerze stacjonarnym, ale ostatecznie zdecydowałam, że będę biegać. Nie jest łatwo, bo ostatnio biegałam dwa lata temu, jednak bieganie podobno najlepiej wpływa na bóle kręgosłupa. W sierpniu planuję więc, tylko biegać zobaczymy co z tego wyjdzie.
Lipiec:
– A6W – około 18 treningów
– rower stacjonarny – 4 treningi
– bieganie -5 treningów
Ciekawa jestem jak Wasze ćwiczenia w lipcu pochwalcie się w komentarzach 🙂 i trzymajcie kciuki, żeby mój kryzys ćwiczeniowy wreszcie minął na dobre.
A to gdyby ktoś się jeszcze zastanawiał po co biegać ;).