Ostatnio moje paznokcie szaleją są dość mocne i udało mi się zapuścić całkiem długie, dawno takich nie miałam. Zwykle bardzo szybko się łamały i rodwajały. Korzystam, więc z tej mam nadzieję nie chwilowej łaskawości i maluję je częściej niż zwykle. Mam wrażenie, że zasługą tak dłuchich paznokci jest japoński manicure, który robiłam jakiś czas temu. Możecie o nim poczytać tutaj:
Japoński manicure – co to takiego? Jak się go robi? i pierwsze wrażenia:)
Dzisiaj natomiast chcę Wam pokazać pastelowy manicure zrobiony na wczorajszą imprezę.