O tym, że często używam kosmetyków pozornie nienadających się do mojej mieszanej, a nawet tłustej i trądzikowej cery to już wiecie. Czemu tak robię? Bo najczęściej jest to o wiele lepszy wybór niż produkty przeznaczone stricte do mojej cery. Nie od dziś wiadomo, że kosmetyki do cer tłustych, trądzikowych mogą je dodatkowo przesuszać. Dzisiaj chcę Wam więc opowiedzieć o ducie kosmetyków AA skóra wrażliwa i skłonna do alergii.

Ta seria kosmetyków AA zawiera formułę biozgodności. Jest to innowacyjna technologia, dzięki której skóra może otrzymać optymalną dawkę nawilżenia.

AA Nawilżający żel do mycia twarzy cera normalna i mieszana

Zacznę od produktu, który spodoba się większości osób, czyli od żelu do mycia twarzy. Jak widzicie, jest to kosmetyk przeznaczony do cer normalnych i mieszanych, ale także do wrażliwych i skłonnych do alergii. Według mnie spokojnie mogą z niego korzystać nawet osoby z suchą skórą, bo żel jest niezwykle delikatny.

Sam żel jest przezroczysty i gęsty, nie spływa z dłoni podczas aplikacji. Formułą trochę przypomina olejki myjące w żelu. Mnie urzekł przepięknym zapachem. Świeżym, czystym i delikatnym dzięki niemu sięgam po ten produkt z jeszcze większą przyjemnością.

Kosmetyk nie podrażnia skóry i nie ściąga jej, po myciu jest ona przyjemna w dotyku i delikatna. Natomiast według mnie nie jest to produkt, którym zmywałabym makijaż. Zresztą nigdy tak nie robię. Zawsze najpierw oczyszczam skórę olejkiem albo płynem micelarnym, a potem dopiero myję żelem. Zawsze dwukrotnie, dla pewności i lepszego efektu. Dzięki temu, że jest to produkt delikatny myślę, że świetnie nada się także do porannego mycia twarzy i tak właśnie zalecałabym Wam go stosować.

Wśród składników aktywnych znajdziemy:

• NMF (Natural Moisturizing Factor) – składa się z biozgodnych związków, naturalnie występujących w warstwie rogowej, które wiążą wodę w naskórku  odbudowują  fizjologiczne nawilżenie skóry i utrzymują je na prawidłowym pozniomie.
• Ekstrakt z aceroli – bogaty w  naturalną witaminę C o właściwościach antyoksydacyjnych, poprawia kondycję cery, odświeża i delikatnie ją rozjaśnia.
• Kwas hialuronianowy i wygładzający heksapeptyd – chronią skórę przed odwodnieniem nadając jej miękkość i elastyczność.

Skład:

AA Witaminowy tonik regenerujący cera sucha i wrażliwa

Przyznam Wam, że co do tego produktu mam mieszane uczucia. Już tłumaczę dlaczego. Tonik jak na produkt tego typu przystało, ma wodnistą, lejącą konsystencję. Jest to produkt bezzapachowy, co jednych ucieszy innych już nie. Robi, co ma robić, czyli tonizuje i odświeża skórę. Mam jednak do niego jeden zarzut. Jest to produkt przeznaczony do cery suchej, która już sama w sobie jest problematyczna i potrzebuje szczególnego traktowania, ale także skóry wrażliwej, skłonnej do alergii. Od takiego kosmetyku oczekuję naprawdę dużej delikatności, tymczasem skóra przetarta tonikiem szczypie, a moja ani sucha, ani szczególnie wrażliwa nie jest. Na szczęście uczucie to bardzo szybko mija, ale jednak ma miejsce i przyznam szczerze, ze w ogóle nie pasuje mi ono do toniku przeznaczonego do cer wrażliwych i alergicznych.

Poza tym nie mam mu nic do zarzucenia, jest to naprawdę przyzwoity produkt z ciekawym składem. Spełniał swoje zadanie i zużyłam calutką butelkę.

Wśród składników aktywnych toniku znajdziemy między innymi:

• NMF (Natural Moisturizing Factor) –  mają one za zadanie wiązać wodę w naskórku, a przez to odbudowują fizjologiczne nawilżenie skóry i utrzymują je na prawidłowym poziomie.
• Witamina C –  odświeża i rozjaśnia skórę, sprawia, że wygląda zdrowo i promiennie.
• Olej z ogórecznika wraz z witaminą E- które mają właściwości  regenerujące i łagodzące, sprawiają, że skóra jest miękka i gładka.

Skład:

Bardzo jestem ciekawa czy znacie tę serię kosmetyków AA. Jeśli ich używaliście,  dajcie koniecznie znać, jak się sprawdzają?