BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic Sensitive Shower Cream

BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic

BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic do skóry wrażliwej przybył do mnie razem z pudełkiem Shinybox.  Na początku spodobał mi się ze względu na opakowanie, potem zachwycił mnie zapachem, a na koniec zaskoczył konsystencją. Jeśli jesteście, więc ciekawi jak sprawdził się u mnie ten szwedzki kosmetyk i czy warto po niego sięgnąć, czytajcie koniecznie dalej.

Kosmetyk ten jest przeznaczony do skóry wrażliwej. Ma za zadanie delikatnie ją oczyścić, a przy okazji łagodzić podrażnienia i pielęgnować. W jego składzie znajdziemy słynny w Szwecji kwiat dzikiego bzu, a także 5% ochronnego kremu Cold Cream.

BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic

Skład:

BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic

Ja nie mam jakoś szczególnie wrażliwej czy delikatnej skóry, ale zimą przysparza mi ona  nieco problemów. Bywa podrażniona i przesuszona. Najchętniej sięgam wtedy po olejki do mycia ciała albo żele z bogatą formułą. Z ciekawością, więc przyjrzałam się temu kosmetykowi i stwierdziłam, że powinien się nadać.

Po pierwsze BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic od początku zachwycił mnie swoim wyglądem. Czysta forma, prosty design to coś, co zdecydowanie dobrze prezentuje się w mojej nowej łazience.

BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic

Kosmetyk znajduje się w dużej 400 ml butelce, ma ładny kwiatowy zapach i naprawdę niecodzienną konsystencję. Chyba pierwszy raz się spotykam z żelem pod prysznic w takiej formie. Jest on mianowicie bardzo gęsty i ma formułę raczej balsamu do ciała niż, żelu do mycia.

BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic

Jak możecie zobaczyć na zdjęciu, nalany na dłoń praktycznie się nie rozpływa. Przyjemnie i dokładnie oczyszcza, natomiast jeśli chodzi o jego właściwości pielęgnujące, to coś jest na rzeczy. Skóra po użyciu tego żelu jest miła w dotyku i gładka, a przy okazji wydaje się być nawilżona i odżywiona,  oczywiście na tyle, na ile może to zrobić kosmetyk myjący, bo musimy pamiętać, że chociaż żel ma konsystencję balsamu do ciała, to nim nie jest. Skóra nie jest ściągnięta ani przesuszona, nie swędzi.  Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że po myciu nie jest konieczne użycie balsamu, przynajmniej w moim przypadku, jak dla mnie to ogromna wygoda.

Bardzo jestem ciekawa czy znacie BARNÄNGEN kremowy żel pod prysznic ? A może mieliście do czynienia z innymi kosmetykami tej szwedzkiej firmy?