Regenerujący krem do rąk Le Petit Marseillais to kolejny kosmetyk, który znalazł się w paczce Ambasadorki LPM. Trafił do mnie w świetnym momencie, bo akurat moje dłonie przechodziły duży kryzys. Były niemiłosiernie przesuszone, aż skóra mi pękała. Wyglądało to fatalnie, co mogliście zobaczyć na zdjęciach. Nie spodziewałam się po nim cudu, bo zwykle kremy pomagają mi tylko na chwilę, ale muszę przyznać, że mnie zaskoczył.
Regenerujący krem do rąk Le Petit Marseillais + linkowe party:)
10