The Body Shop – masło, które robi różnicę ? ;).

Jeśli mnie już trochę znacie to wiecie, że smarowidła do ciała to nie moja bajka. Oczywiście to nie jest tak, że nie mam (mam i to sporo) i kompletnie nie używam. Raczej używanie takowych nie powoduje u mnie przyspieszonego bicia serca. Dzieje się tak dlatego że rzadko trafiam na coś co mnie zachwyca, bo albo  się nie wchłania, albo nie nawilża, albo oblepia tłustą warstwą. Jednak raz na jakiś czas spotykam na swojej drodze perełkę, która daje mi nadzieję. Czasem jest to miłość od pierwszego wejrzenia, a czasem rozkwita dopiero po czasie. Ostatnio mam jednak szczęście do tego typu produktów i mimo, że dopiero połowa roku za nami ja trafiłam już na drugi produkt do ciała, którym zwyczajnie chce mi się smarować. Tym bardziej się cieszę, że zostałam jedną z 200 testerek masła do ciała Wild Argan Oil The Body Shop.

Czytaj dalej