DKNY Be Delicious intense to jedne z tych perfum, po które sięgam nie zależnie od pory roku. Tak samo dobrze sprawdzają się jesienią, zimą jak i teraz kiedy wiosna coraz bliżej. Znalazły się nawet wśród moich ulubieńców sierpnia, więc i w lecie dają się lubić. Dawno temu używałam wersji klasycznej, a kilka miesięcy temu znowu do nich wróciłam, zdecydowałam się jednak wersję intense . Ja wiem, że popularne, oklepane i podrabiane, ale mnie to w sumie nie przeszkadza, są piękne i tak naprawdę perfumy na każdej osobie pachną inaczej, Be Delicious na mnie pachnie wyjątkowo dobrze;).
DKNY Be Delicious intense – moje ulubione zielone jabłuszko ;).
16