Turkusowy Joko + troche błskotek :)

Dzisiaj niedziela, wszyscy w domu już prawie zdrowi, nareszcie miałam, więc chwilę czasu i mogłam się zająć czymś przyjemnym. Postanowiłam poćwiczyć znowu malowanie paznokci, a nawet pokusiłam się o ich ozdobienie. To jak na mnie naprawdę duży wyczyn. Sam manicure bardzo mi się podoba, jednak wykonanie, no cóż nie jest idealne. Nie mam zamiaru się jednak poddawać i będę ćwiczyć, może w końcu kiedyś będę potrafiła pięknie malować paznokcie. Także nie bądźcie zbyt surowi.

Ostatnio pokazywałam Wam czerwień od Joko, z której byłam bardzo zadowolona. Turkus też bardzo polubiłam, chociaż wypada troszkę gorzej niż czerwień. Przede wszystkim nie wystarczy jedna warstwa lakieru, tak jak w przypadku czerwieni. Koniecznie trzeba nałożyć dwie żeby ładnie pokryć paznokcie i żeby nie było widać prześwitów. Lakier jest zamknięty w fajnej szklanej butelce, ma odpowiednią konsystencję nie jest ani za gęsty, ani za rzadki. Maluje się nim dobrze, bo posiada bardzo wygodny, dość duży pędzelek.
Wysycha szybko, co jest dla mnie bardzo ważne bo nie lubię czekać godzinami, aż lakier wyschnie. Nałożyłam go jak zwykle na odżywkę Eveline 8w1, a na wierzch dałam top z kolorowymi drobinkami od Essense, oraz zwykły żelowy top też Essence.
Bardzo podoba mi się takie połączenie turkusu z tymi kolorowymi drobinkami, mam nadzieję że Wam też się spodoba.
Na paznokciach Joko trzyma się około 2 dni, chociaż mam nadzieję, że top Essence przedłuży troszkę jego trwałość.
Pojemność 10 ml. Cena- kupiłam w promocji za ok 9 zł + drugi lakier gratis.
Podoba Wam się taki kolorek? Jaki macie sposób na to żeby przy samych skórkach lakier był położony równiutko?