Odważne usta w mocnym zdecydowanym kolorze to u mnie nowość. Rzadko się na takie decyduję, bo niestety natura obdarzyła mnie wąskimi małymi ustami. Kiedy jednak przyszła do mnie ta śliczna Kredka do ust Lip Pencil Mexmo w kolorze 103, czyli pięknej, soczystej fuksji nie mogłam się jej oprzeć.
Kredka do ust Lip Pencil to tak naprawdę kredka i pomadka w jednym. Jest mocno napigmentowana co pozwala się jej lepiej trzymać, wtapia się w usta. Zawiera witaminy i olej rycynowy oraz roślinny dzięki, którym nawilża i pielęgnuje.
Tak jak wspomniałam, moje usta są wąskie i pomadki w mocnych kolorach nie najlepiej na nich wyglądają, więc bardzo rzadko ich używam. Jednak kredka do ust Mexmo tak bardzo zachwyciła mnie piękną, soczystą barwą, że stwierdziłam – raz się żyje i od razu się nią pomalowałam.
Jeśli tak jak ja nie czujecie się pewnie w mocnych kolorach, to nie musicie się martwić, bo intensywność pomadki można stopniować. Jeśli nałożymy jej mniej i jeszcze odciśniemy usta na chusteczce, będą one delikatne. Natomiast wtedy kiedy zależy nam na wyrazistym kolorze, malujemy mocniej.
Pomadki można używać solo, ale ja bardzo często stosuję ją razem z konturówką w kolorze 13 również od Mexmo.
W zależności od efektu, jaki chcę uzyskać albo tylko obrysowuję nią kontury albo nakładam na całe usta jako bazę pod pomadkę. Wtedy kolor jest jeszcze mocniejszy.
Kredka do ust Lip Pencil Mexmo jest dość miękka i maluje się nią bez problemu, trzeba tylko uważać, żeby sobie nie wysmarować zębów. Trwałość ma taką jak większości pomadek. Jeśli nie jemy, trzyma się bez problemu. Schodzi równomiernie, tracąc na intensywności, ale nawet po dłuższym czasie coś tam zostaje, bo kolor wtapia się w usta. Odbija się na kubku z kawą.
Formuła pomadki jest nawilżająca i stosowana solo nie wysusza ust. Delikatnie błyszczy, ale nie ma w sobie żadnych drobinek, za to konturówka jest całkiem matowa.
Kredkę możecie kupić online w sklepie Mexmo za 25 zł.
U mnie wygląda tak, jak możecie zauważyć kolor śliczny, tylko modelka mogłaby mieć większe usta ;).
I jak Wam się podoba? Wolicie mocniejsze kolory, czy stawiacie raczej na naturalne usta?
Jeśli zaciekawiły Was kosmetyki Mexmo to możecie o nich poczytać tutaj: