Balsam do ciała na bazie unikalnej wody mineralnej z Buska – Zdroju to niewielka część ogromnej paczki, którą wygrałam jakiś czas temu w konkursie. Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o balsamie do ciała. Jak pewnie wiecie, bo wspominam o tym nie raz, balsamowanie to nie jest to, co lubię najbardziej. Najchętniej o nim zapominam, a tradycyjne balsamy wolę zastąpić, olejkami, mgiełkami lub specyfikami pod prysznic. Aby mi się chciało używać balsamu do ciała w tradycyjnej formie, musi on mnie czymś skusić. Czasem działaniem, czasem pięknym zapachem, a innym razem wygodną aplikacją. Czym skusił mnie Balsam do ciała z uzdrowiska Busko – Zdrój ? Tego dowiecie się już za chwilę.
Z kolei na pewno nie wiecie, że Busko – Zdrój to moje rodzinne miasto i mieszkałam tam przez kilka lat. Pracowałam nawet w jednym z uzdrowisk. Nidy natomiast nie używałam kosmetyków z Buska – Zdroju, a może w tamtych czasach nie były one tak popularne. Sięgnęłam, więc po te kosmetyki przede wszystkim z sentymentu, ale także nie będę ukrywać z ciekawości.
Od razu się przyznam, że wszystkie kupują mnie zapachem. Pięknym, niezwykle świeżym, mogłabym mieć takie perfumy na dzień. Kosmetyki z Buska – Zdroju to dermokosmetyki powstały one na bazie naturalnych surowców leczniczych takich jak: woda siarczkowa, solanka jodkowa oraz borowina. Jako uzupełnienie kuracji w buskim uzdrowisku oraz kontynuowanie jej w domowym SPA.
Balsam do ciała ma ładne i wygodne opakowanie z pompką, co sprawia, że używa się go o wiele łatwej i przyjemniej. Został wzbogacony o naturalne minerały i według producenta ma dostarczyć skórze cennych składników odżywczych, a także intensywnie nawilżać, łagodzić podrażnienia oraz zostawiać skórę idealnie miękką i gładką.
Oprócz wody mineralnej z Uzdrowiska Buska – Zdroju w składzie kosmetyku znajdziemy także inne składniki aktywne, takie jak:
- olej ze słodkich migdałów,
- urea,
- d-pantenol (prowitamina B5)
- gliceryna.
- masło shea
Mają one za zadanie zwiększyć jędrność i sprężystość skóry, odżywić ją i zregenerować.
Skład:
Teraz przejdźmy do rzeczy czyli tego, jak kosmetyk spisuje się w rzeczywistości, a co ważniejsze, czy coś skusiło mnie aby sięgać po niego w miarę często.
Dużym plusem tego kosmetyku jest nie tylko zapach i wygodna aplikacja, ale także działanie. Rozsmarowuje się go bardzo łatwo, wchłania się dość szybko, a skóra po użyciu tego kosmetyku jest tak dobrze nawilżona i odżywiona. Jest też bardziej elastyczna, miękka i gładka. Bardzo mi się podoba ten efekt, więc balsam zdecydowanie mogę Wam polecić.
A jak to jest u Was, lubicie się balsamować? Co sprawia, że danego kosmetyku używacie z przyjemnością?