Vasco 050 princess to ostatni z posiadanych przeze mnie kolorów Vasco po który sięgnęłam. Nie dlatego, że mi się nie podobał wręcz przeciwnie, okazało się, że nie tylko pięknie wygląda na paznokciach, ale także zwraca uwagę i przyciąga wzrok. Jedno jest pewne ciężko go przeoczyć. Czekał na swoją kolej, bo do tej pory nie wpasowywał się w klimat za oknem. Za to teraz ze słońcem i wiosennymi kwiatami komponuje się idealnie.
Ten manicure wykonałam sobie na konferencję Meet Beauty, w której miałam niebywałą przyjemność uczestniczyć w miniony weekend i sprawdził mi się idealnie. Wyróżniał się i przyciągał spojrzenia i nie dziwię się, bo kolor jest rzeczywiście fantastyczny. Wbrew pozorom pasuje też do wielu rzeczy.
Tak jak wspominałam to już mój czwarty kolor z Vasco i naprawdę jestem z niego zadowolona. Pędzelek jest tak samo fajny, jak w poprzednich i nie przysparza mi żadnych problemów w trakcie malowania. Za to sam kolor Vasco 050 princess jest dobrze napigmentowany, nie marze się, nie zlewa i miałam wrażenie, że nawet jedna warstwa wyglądałaby dobrze. Jednak żeby było zgodnie ze sztuką, nałożyłam dwie.
Poniżej możecie zobaczyć inne kolory z Vasco, które posiadam:
Vasco 038 Creamy, czyli pastelowy manicure na przywołanie wiosny 🙂
Vasco 101 Deep Red, czyli pierwszy hybrydowy manicure, którego nie wstydzę się pokazać 🙂
Mam jeszcze jeden kolor, ale zrobiłam nim paznokcie jako pierwsze i zdecydowanie nie nadawały się jeszcze do pokazania publicznie. Dalej mi daleko do ideału, ale idzie mi już naprawdę coraz lepiej. Myślę, że jeszcze kilkanaście razy i będę już naprawdę zadowolona.