Dość długo byłam oporna na urok wosków zapachowych, ale w końcu i ja się wręciłam. Może nie jestem ich ogromną fanką, ale polubiłam się z kominkiem. Dzisiaj chce Wam opowiedzieć o cudnym zapachu zimowym jakim jest Yankee Candle Winter Wonder.
Pewnie dalej bym się opierała gdyby nie Alicja z bloga Poradnik bezradnik, która dba o to żebym nie pozostawała woskową ignorantką :). Dzięki Alu :*.
Yankee Candle Winter Wonder
Nuty zapachowe:
Góra: mrożona cytryna, świeże powietrze
Serce: szampańskie nuty, srebrny balsam
Baza: wanilia, piżmo
Tak, jak już wspomniałam Yankee Candle Winter Wonder jest doskonały na zimowe wieczory, jednakże daleko mu do typowych zimowych zapachów. Czuć w nim słodycz nie jest natomist przesłodzony, ale świerzy i rześki, jak musujący szampan.
Bardzo mi się spodobał, jedyne co jak dla mnie mógłby być nieco bardziej intensywny. Zwykle woski palę w salonie i kiedy wygodzę na górę zapach unosi się i i dzie razem ze mną po schodach. W przypadku Winter Womder, także tak było. Jednak w samy salonie nie był aż tak mocno wyczuwalny, z drugiej strony może to być wina dużej otwartej przestrzeni.
Bardzo jestem ciekawa, czy lubicie woski zapachowe, a jeśli tak to jakie aromaty towarzyszą Wam w okresie zimowym? Dajcie koniecznie znać.
Rzućcie też okiem na wpis o innych woskach YC: