Mniej więcej 2 tygodnie temu byłam u fryzjera, bo moje włosy prosiły o farbowanie. Niestety odrost pojawia się u mnie w błyskawicznym tempie, ponieważ większość moich włosów jest siwa. Fryzjerka po obejrzeniu mojej fryzury, zapytała co zrobiłam, że mam tyle nowych włosów? W pierwszej chwili pomyślałam, że przecież nic, ale potem przypomniałam sobie, że od ponad 2 miesięcy zadziwiająco, jak na mnie regularnie przyjmuję dwa preparaty na włosy oraz paznokcie, a także używam maski na skórę głowy.
Przyznam, że jakiś czas temu sama zauważyłam, że coś się z moimi włosami zmieniło. Faktem jest, że w końcu zaczęły wyglądać lepiej, a od rozjaśniania i ściągania koloru minął już ponad rok. Jednak to nie wszystko. Zauważyłam, szczególnie w trakcie mycia włosów, że przy samej skórze jest ich zdecydowanie więcej. Początkowo myślałam, że to może szampon, który jest bardzo gęsty, a może tak zwiększa ich objętość. Dopiero i po tym, jak ktoś inny zwrócił mi uwagę, że coś się zmieniło olśniło mnie.
Zaraz wam to zresztą pokażę, bo poprosiłam o zrobienie zdjęcia. Jak możecie zauważyć, z tymi siwymi włosami, to ja wcale nie przesadzam. Nie jest to wina starości, chociaż mam już prawie 40 lat. Siwe włosy pojawiają się u mnie już od ponad 20 lat. Niestety te nowe króciutkie włoski też są siwe, ale przynajmniej zdecydowanie lepiej będziecie je widać. Dlatego tez zdjęcie sprzed farbowania.
Jak możecie zauważyć, krótkich włosków jest sporo i zdecydowanie to czuć, jeśli chwycę włosy przy skórze głowy, albo tak, jak wspominałam w trakcie mycia.
Maska do skóry głowy Nacomi
To może przejdźmy w końcu do tego, czego używam. Po pierwsze jest to Naturalna Maska do skóry głowy Nacomi.
Wśród składników aktywnych znajdziemy tutaj:
- organiczny olej agranowy,
- zimnotłoczony olej z czarnuszki,
- zimnotłoczony olej z tamnau,
- olej rycynowy,
- pokrzywa,
- skrzyp polny,
- kozieradka
- imbir.
Biotyna forte i krzem z biotyną Avet Pharma
Kolejną rzeczą, która jestem na 100% pewna, że przyczyniła się do wysypu baby hair, poprawy kondycji włosów i paznokci są suplementy diety Avet Pharma. Mowa tu dokładnie o Biotynie forte 2,5 mg oraz Krzemie z biotyną. Wcześniej nie znałam ich zupełnie, ale wygrałam je w konkursie, a potem jeszcze dostałam drugi taki zestaw, aby móc kontynuować kurację.
Biotyna forte 2,5 mg to małe białe i łatwe do połknięcia pastylki, w których składzie oprócz biotyny znajdziemy także cynk oraz miedź. Wystarczy, że będziemy brać 1 tabletkę dziennie w trakcie posiłku, popijając wodą. Biotyna pomaga nie tylko zachować zdrowe włosy i jest niezbędna do ich prawidłowego wzrostu, ale także i skórę.
Mega Krzem z biotyną to już z kolei dwa razy większe tabletki w zielonym kolorze, ale dalej dość łatwo je połknąć. Tutaj także zalecaną dawką jest 1 tabletka dziennie, którą należy przyjąć po posiłku popijając wodą.
W składzie tego suplementu znajdziemy także:
- Biotyna pomaga zachować zdrowe włosy.
- Cynk i selen pomagają zachować zdrowe włosy i paznokcie.
- Miedź pomaga w utrzymaniu prawidłowej barwy (pigmentacji) włosów.
- Aminokwas L-metionina stanowi materiał budulcowy włosa i musi być dostarczana do organizmu z pożywieniem.
- Krzem pełni ważną funkcję w procesie tworzenia składników włosów i paznokci.
Zawsze mówię otwarcie o tym, że mam problem z systematycznym przyjmowaniem witamin, czy innych suplementów. Zwykle zaczynam je brać, a po paru dniach o nich zapominam. Tym razem jednak bardzo się pilnuje i przyjmuję oba suplementy na raz regularnie.
Pierwsze co zauważyłam to, to że moje paznokcie bardzo się wzmocniły, w końcu odrosły i stały się twarde. Włosy także wyglądają lepiej, rosną szybko i ciągle ich przybywa, oby tylko tych na głowie.
Zdecydowałam się brać oba suplementy razem z nadzieją, że taka uderzeniowa dawka da szybszy efekt i pomoże mi zregenerować, zarówno moje paznokcie, jak i włosy. Jedne i drugie było ostatnio w bardzo kiepskim stanie. Nie zawiodłam się i mam zamiar kontynuować kurację, chociaż w późniejszym czasie już w mniejszych dawkach dla podtrzymania efektu.
Jestem przekonana, że to właśnie kompleksowe działanie od wewnątrz w postaci suplementów i od zewnątrz w postaci olejowej maski do skóry głowy przyczyniły się do takiego wysypu baby hair u mnie. Gdybym stosowała tylko jeną z metod, efekt mógłby nie być tak widoczny. Najlepiej, więc obie je połączyć i cieszyć się pięknymi włosami i paznokciami.
Wszystkie preparaty macie od razu podlinkowane, żebyście nie musieli ich szukać, jeśli zdecydujecie się na taką kurację, jak ja.
Dajcie mi koniecznie znać czy zapuszczacie włosy, a może chcecie zapuścić paznokcie? Jakie macie na to sprawdzone sposoby?