Wykończeni w kwietniu :)

Denko miało być na blogu już pod koniec kwietnia, ale niestety nie starczyło mi czasu. Nie wszystkie kosmetyki zużyłam w jeden miesiąc, większość po prostu skończyła mi się w kwietniu.
  • Twarz 
  1. Tonik z serii 3 kroki Clinique nr 2 do cery normalnej i mieszanej – jest świetny i na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę.
  2. Żel micelarny do mycia i demakijażu Bebeauty do cery suchej i wrażliwej – ostatnio mój ulubiony żel do mycia buzi, jak tylko znajdę się w pobliżu Biedronki to na pewno kupię następne opakowanie.
  3. Mydełko do mycia buzi Kanebo – doskonale zastępuje żel, tonik i maski oczyszczające. Naprawdę świetne i starcza na bardzo długo , ale cena może odstraszyć.
  4. Medioderm nawilżająca niepieniąca się emulsja myjąca – dla osób chorych na egzemę łuszczycę i atopowe zapalenie skóry, kupiłam ją za radą pani w aptece jako coś delikatnego do mycia buzi, ale w końcu zużyłam do mycia ciała. Fajnie nawilżała, radziła sobie nawet z wysuszonymi po depilacji łydkami.

  • Ciało
  1. Joanna Naturia nawilżający balsam do ciała z grejpfrutem – bardzo ładnie pachnie i dość dobrze nawilża, ale nie radzi sobie z mocno przesuszoną skórą.
  2. Alterra emulsja do ciała trawa cytrynowa i morela – rewelacyjnie nawilża i wygładza nawet najbardziej przesuszoną skórę, niestety wchłania się całe wieki.
  3. Bebeauty ujędrniające masło do ciała z ekstraktem z guarany – dość fajne, a przede wszystkim tanie masło, troszkę tłustawe, mogłoby lepiej pachnieć.
  • Włosy
  1. Szampon jajeczny z Apteczki Babuni Joanny – świetny, pisałam już o nim kilka razy.
  2. Szampon Babydream – bardzo delikatny, dobrze zmywa oleje. Można używać jako żel do mycia twarzy lub pod prysznic. Koniecznie trzeba po nim nałożyć odżywkę bo plącze włosy.

 

  1. Odżywka Argan Oil Joanna do włosów suchych i zniszczonych – jedna z gorszych odżywek jakie miałam. Moje włosy były po niej sianowate i wyglądały gorzej niż bez odżywki. Zużyłam ją do golenia nóg :).
  2. Maska jajeczna odżywcza Joanna z Apteczki Babuni – naprawdę świetna maska za niewielkie pieniądze. Włosy po jej użyciu są odżywione, wygładzone, błyszczące. Ostatnio nie widzę jej w sklepach, ale jeśli tylko znajdę na pewno kupię.
  • Kosmetyki kolorowe
  1. Fluid matujący Lirene – zawiera mikrogąbeczki, witaminę E i wosk pszczeli. Skóra ma być po nim aksamitna i matowa przez długi czas. Dość fajny dobrze wygląda na twarzy, średnio kryjący nie daje efektu maski, ale niestety u mnie zmatowiona skóra jest co najwyżej przez godzinę.
Mam nadzieję, że w maju wykańczanie pójdzie mi równie dobrze. 🙂