Moja radość była ogromna kiedy w małej drogerii gdzie często robię zakupy pojawiły się kosmetyki naturalne. Między innymi na półkach wypatrzyłam Nacomi oraz Sylveco i oczywiście nie omieszkałam kupić sobie coś na spróbowanie. W oko wpadł mi między innymi Nacomi wyszczuplający mus do ciała o zapachu mango i to o nim chcę Wam dzisiaj opowiedzieć.
Kosmetyk dostajemy w przyjemnym dla oka słoiczku z metalową zakrętką, całość prezentuje się bardzo ładnie. Opakowanie nie jest duże bo zawiera tylko 150 ml produktu, jest za to poręczne i wygodne. Jenak najważniejsze jest nie to co na zewnątrz, a to co kryje się w środku, bo właśnie dla zawartości tego słoiczka wybrałam mus Nacomi.
A w środku znajdziemy wiele naturalnych składników między innymi:
- Masło shea – wygładza i nawilża, nadaje skórze miękkości,
- Olej macadamia– działa ujędrniająco oraz antycellulitowo, wyraźnie napina skórę,
- Olej jojoba– zmiękcza i odżywia. Wspomaga walkę z cellulitem,
- Olej słonecznikowy– wzmacnia barierę skórną, zmiękcza i nawilża,
- Ekstrakt z mango-przywraca skórze elastyczność i młodzieńczy wygląd,
- Alkohol cetylowy– pomaga dostać się cennym składnikom w głąb skóry,
- Witamina E– chroni przed wysuszeniem oraz osłabieniem elastyczności naskórka.
Składniki aktywne zdecydowanie zachęcają w dodatku całość otrzymujemy w formie delikatnego, przyjemnie pachnącego mango musu w pistacjowym kolorze, który na pierwszy rzut oka wyglądał mi jak masło do ciała.
Przy nabieraniu jednak wyraźnie czuć, że konsystencja jest lekka jak mus. Mnie się skojarzyła trochę z podkładami w musie.
Natomiast po rozsmarowaniu na skórze zmienia się w olejek. Jak widać nawet na zdjęciu skóra zaraz po nałożeniu jest trochę tłusta, ale mus przyzwoicie się wchłania. Ja używam go zarówno na noc jak i na dzień.
Jeśli natomiast chodzi o działanie to już samo używanie tego kosmetyku to prawdziwa przyjemność dzięki nietypowej konsystencji i zapachowi mango. Dodatkowo olejki zawarte w musie ładnie nawilżają skórę. Sprawiają, że staje się bardziej gęsta, ujędrniona. Cellulitu nie ruszyło, ale on ostatnio trzyma się na moich udach zębami i pazurami, bezczelny jakiś! Jedyna wada jaką znajduję to to że kosmetyk dość szybko się kończy. Swój egzemplarz kupiłam w promocji za nie całe 17 zł.
Podsumowując moim zdaniem jak najbardziej warto zaopatrzyć się w mus Nacomi. Zarówno biorąc pod uwagę składniki aktywne, działanie na skórę, zapach i konsystencję. Jak dla mnie mogłoby być tylko większe opakowanie, bo takie małe przede wszystkim ze względu na przyjemność używania za szybko się kończy. Muszę przyznać, że nabrałam ochoty na spróbowanie innych kosmetyków tej firmy.
Znacie musy Nacomi? A może używaliście innych kosmetyków tej firmy i możecie mi coś polecić?