Wiemy, że opalanie nie jest dla naszej skóry dobre. Skóra traktowana promieniami słonecznymi szybciej się starzeje i tworzą się na niej nieładne przebarwienia. Co jednak zrobić, kiedy lubimy się w opalonej skórze, ale nie chcemy się opalać? Mam na to świetne rozwiązanie, bo opalenizna nie musi być od słońca, wystarczą Krople samoopalające Ecooking self tanning drops i mamy pięknie opaloną skórę bez wysiłku i bez słońca.
Ecooking Food for your skin to duńska firma produkująca naturalne kosmetyki pielęgnacyjne z bardzo wysoką koncentracją składników aktywnych. Zostały one
opracowana przez duńską guru pielęgnacji Tinę Soegaard. Działanie produkty było dla niej najważniejsze, jak również to aby produkty były organiczne i naturalne. Składają się więc one ze 100% z olejków organicznych w połączeniu z najwyższej jakości naturalnymi peptydami i witaminami. Na próżno też szukać w nich parabenów, w większości są to tez kosmetyki wegańskie.
Krople samoopalające Ecooking Self Tanning Drops
Przyznam, że na początku byłam skonsternowana co to za produkt i do czego służy. Zaczęłam szukać informacji i okazało się, że trzymam w ręce kropelki samoopalające, które mają mi zapewnić zdrowy odcień skóry bez konieczności wystawiania jej na szkodliwe promienie słoneczne.
Użycie ich okazało się bardzo proste, bo krople można mieszać na przykład z kremami do skóry i ja tak właśnie robię. Wystarczy 2-3 kropelki, chociaż to trudno tak utrafić do porcji kremu. Łączyłam je ze sobą na dłonie i nakładałam na skórę.
Po tym należy umyć dobrze dłonie. Ja raz albo zapomniałam, albo zrobiłam to niedokładnie i zostały mi zacieki na palcach. Potem już się do tego przykładałam i nie było problemu. W dodatku opaleniznę możemy sobie stopniować i kontrolować ile koloru potrzebujemy. Chcemy mocniejszą, to poprostu dodajemy więcej kropelek.
Kropelki zawierają kwas hialuronowy, który pomaga nawilżyć i łagodzić skórę. Dzięki takiemu fajnemu składowi mam wrażenie, że kropelki znacznie poprawiają działanie kremów. Po zastosowaniu ich skóra wygląda zdecydowanie ładniej i lepiej i nie chodzi mi tu tylko o kolor. Ja jestem nimi zachwycona, zresztą zobaczcie sami jak pięknie wygląda taka opalenizna.
Moja opalenizna na twarzy ramionach i dekolcie, to właśnie zasługa tych kropelek.
Skład:
Aloe Barbadensis Leaf Water, Aqua, Dihydroxyacetone, Cucumis Sativus Fruit Water, Propanediol, Dimethyl Isosorbide, Pentylene Glycol, Glycerin, Sodium Hyaluronate, Sodium PCA, Sodium Lactate, Arginine, Aspartic Acid, PCA, Glycine, Alanine, Serine Proline, Threonine, Histidine, Phenylalanine, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Citric Acid
Krople samoopalające Ecooking nadają się do wszystkich rodzajów oraz odcieni skóry. Można je stosować ze wszystkimi kremami. Są wegańskie i testowane dermatologicznie. Nie zawierają perfum, parabenów czy sztucznych barwników.
Jestem z nich ogromnie zadowolona i jeszcze ciekawsza innych produktów Ecooking. Są one dostępne w Douglasie i zamierzam się wybrać w najbliższym czasie i obejrzeć sobie na żywo ich kosmetyki. Stosuję je cały czas na twarz a przy okazji smaruję też szyję dekolt i ramiona, a jak jeszcze mi coś zostanie wsmarowuje w nogi :). Kolor opalenizny jest piękny i bardzo naturalny, nic pomarańczowego tu nie znajdziecie. To taka ładna brązowa opalenizna.
Jestem ogromnie ciekawa, jakie jest wasze podejście do opalania? Nie boicie się słońca, czy może tak, jak ja nie chcecie się przedwcześnie zestarzeć i nie opalacie twarzy ? Jakie są wasze ulubione i sprawdzone produkty samoopalające?