Może się zdziwicie, chociaż pewnie dla wielu osób to nie będzie zaskoczenie, ale dzisiaj bohaterem dzisiejszego wpisu będzie płyn do higieny intymnej, a nawet dwa takie kosmetyki. Jeden jest już chyba wszystkim znany, uwielbiają go włosomaniaczki i wszyscy, którzy cenią jak najbardziej proste i naturalne składy. Mowa oczywiście o płynie Facelle, który możecie dostać w Rossmannie. O drugim możecie jeszcze nie wiedzieć bo pojawił się dość niedawno i jest to płyn Intimea, dostępny w Biedronce. Jednak tylko jedna, jedyna jego wersja ma dobry skład i myślę, że może być godnym zastępcą płynu Facelle.
Płynu Facelle raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, bo w blogosferze od dawna jest o nim głośno. Miałam do niego kilka podejść i w końcu udało mi się do niego przekonać, chociaż muszę się przyznać, że nie w 100%. Płyn oprócz swojego przeznaczenia sprawdzi się także jako płyn do kąpieli, żel pod prysznic, żel do mycia buzi oraz szampon. Można także prać w nim pędzle, bo jest bardzo delikatny. U mnie jest też świetnym żelem do mycia dla dzieci. Najtrudniej było mi się przyzwyczaić do mycia nim włosów i w sumie dalej nie lubię tego robić. Pisałam Wam nawet ostatnio, przy okazji płynu 3w1 Dada, że postanowiłam traktować swoje włosy bardziej delikatnymi szamponami, bo bardzo to służy mojej skórze głowy. Jednak samym włosom już nie koniecznie, mam wrażenie, że są bardziej sztywne, szorstkie i sianowate. Początkowo ciężko mi było go spienić na włosach i przy pierwszym myciu jest to raczej niemożliwe. Potem i ja i włosy się przyzwyczailiśmy mycie nim włosów nie jest już taką udręką jak na początku, ale dalej za tym nie przepadam.
Dla ciekawych jeszcze skład i informacje od producenta i skład:
Wśród składników aktywnych mamy tutaj kwas mlekowy, glicerynę, mocznik, alantoin oraz ekstrakty z rumianku i avocado.
Drugi płyn to Intimea, ale uwaga nie każda, tylko ta różowa wersja Emulsja hypoalergiczna do higieny intymnej dla dziewczynek i nastolatek, bo tylko ta ma dobry, prosty skład.
Tak samo jak Facelle jest to kosmetyk wielofunkcyjny, oprócz całego ciała oraz twarzy umyłam nim także włosy i odczucia mam takie same jak w przypadku płynu Facelle, może tylko ciut łatwiej go spienić, chociaż tutaj mam lekkie wrażenie niedomycia włosów. Tak samo jak poprzednika stosują go do mycia całego ciała też moje dzieci i również sprawdza się bardzo dobrze.
Dla ciekawych informacje od producenta i skład:
Wśród substancji aktywnych w przypadku płyny Intimea znajdziemy kwas mlekowy, prebiotyki, pantenol, ekstrakt z liści oliwek i glicerynę.
Oba płyny nie zawierają SLS-u, ani parabenów, czy szkodliwych składników. Oba mają lejącą, żelową konsystencję. Facelle jest przezroczysty, a Intimea biały. Facelle pachnie trochę dziwnie ciężko to określić, jakby aptecznie i ziołowo, natomiast Intimea ma ładny, ale dość intensywny zapach.
Kolejną zaletą tych płynów jest cena Facelle -ok 5 zł za 300 ml, a Intimea – ok 3 zł za 400 ml. Intimea ma moim zdaniem lepsze opakowanie i przede wszystkim pompkę dzięki czemu łatwiej z niego korzystać. Oba kosmetyki nie wysuszają, nie ściągają i nie podrażniają skóry, nawet w przypadku mycia twarzy.
Jeśli szukacie więc taniego, wielofunkcyjnego kosmetyku o dobrym, prostym składzie, który sprawdzi się Wam jako:
- płyn do higieny intymnej
- żel do mycia ciała
- żel do mycia buzi
- płyn do kąpieli
- szampon
- żel do mycia dla dzieci
- żel do prania pędzli
Serdecznie polecam wam oba płyny do higieny intymnej. Myślę, że taki kosmetyk to świetne rozwiązanie na jakiś wyjazd, możemy wtedy zabrać jedną buteleczkę zamiast kilku.
Facelle pewnie znacie, ale ciekawa jestem, czy używaliście go we wszystkich wymienionych przeze mnie wariantach. Skusicie się na płyn Intimea?