Miałam już dać odpocząć moim paznokciom od hybryd, ale w weekend miałam okazję gościć w stolicy na konferencji zorganizowanej przez Sorayę. Jeśli zaglądacie na mojego Facebooka czy Instagram to już o tym wiecie. Sami, więc widzicie, że paznokcie musiałam mieć wyjątkowo piękne. Od początku byłam pewna, że chcę coś letniego. Przeszły mi przez myśl nawet neony. Jednak, jako że obecnie najmodniejsze są pastele, to właśnie one ostatecznie zagościły na moich paznokciach. Przy okazji zdradzę wam trick jak przerobić kolor lakieru, którym podzieliła się ze mną Asia z Coconails. No bo co zrobić jak chcesz pastele na już, a kolory lakierów są zbyt żywe?
Zacznijmy jednak od początku. Po ściągnięciu poprzednich hybryd i doprowadzeniu paznokci do ładnego wyglądu, czyli na przykład przedłużeniu kciuków, które mi się ciągle łamią, na resztę paznokci został położony specjalny żel Indigo.
Żel miał na celu wzmocnić i utwardzić paznokcie. Potem wyciągnęłyśmy kilka jasnych kolorków, które nam się najbardziej podobały, po czym stwierdziłyśmy zgodnie, że ich barwa jest nieodpowiednia. Kolory jak na pastelowy manicure są zbyt żywe. Okazało się jednak, że nie jest to wcale powód do zmartwień, bo kolor lakieru można przerobić. W naszym przypadku rozjaśnić. Niby oczywista sprawa, ale wcześniej jakoś nigdy na to nie wpadłam.
Na bokach widać pierwotny kolor lakieru oraz kolor finalny rozjaśniony białym lakierem hybrydowym.
A to kolory, które zostały użyte:
- 023 Banana
- 044 Intense Blue
- 035 Bright Lavender
- 130 Sleeping Beauty
- 022 Mint
Kiedy już uzyskałyśmy odpowiednią barwę lakieru i ustaliłyśmy kolejność kolorów, zostało już tylko paznokcie pomalować. Nieskromnie powiem, że moje dłonie z tym manicure wyglądają świetnie, zwłaszcza że są już delikatnie muśnięte słońcem.
Jak Wam się podoba taki pastelowy, ale jednocześnie bardzo kolorowy manicure? Znałyście trick z rozjaśnianiem koloru?