Przychodzi taki moment, kiedy nawet ja, leniwiec balsamowy ochoczo sięgam po specyfiki do smarowania ciała. Najczęściej dzieje się tak w okolicach jesieni i trwa w trakcie zimowych miesięcy, kiedy to moja skóra staje się przesuszona i ściągnięta. Nie powiem mam ze smarowaniem problem, bo zwyczajnie nie chce mi się tego robić. Chyba że trafiam na takie cudo jak Mokosh masło do ciała pomarańcza z cynamonem, wtedy smarowanie staje się prawdziwą przyjemnością.
Masło ma genialny zapach, niesamowicie przyjemny i naturalny. Połączenie pomarańczy z cynamonem to zdecydowanie coś, co lubię. Zresztą nie tylko zapach jest naturalny, rzućcie okiem na skład masełka:
Wśród składników aktywnych znajdziemy:
- Masło Shea
- Olej z marchewki
- Olej z wiesiołka
- Olej arganowy
- Oleju jojoba
- Oleju ze słodkich migdałów
- Macerat z kwiatu pomarańczy
- Witamina E
Same dobroci, nie można sobie życzyć lepszego i bardziej naturalnego składu. Masło jest bardzo gęste i treściwe, ale przyjemnie się rozsmarowuje na ciele i nie ma problemu z nabieraniem. Nie ma zbitej, twardej konsystencji. Jest trochę jak mus, a trochę jak masło, które nie leżało w lodówce.
W dodatku genialnie pielęgnuje skórę. Chyba pierwszy raz jestem w stanie w 100% procentach zgodzić się z zapewnieniami producenta. Moim zdaniem będzie świetne nawet do mocno przesuszonej, wiotkiej i ściągniętej skóry.
Doskonale odżywia, wygładza i koi nawet te najbardziej przesuszone miejsca takie, jak łokcie czy kolana. Skóra po jego użyciu jest nie tylko ukojona, nawilżona i przyjemna w dotyku, ale przede wszystkim nabiera gęstości i elastyczności. U mnie takie efekt jest jak najbardziej pożądany.
Mimo bogatej konsystencji masło wchłania się szybko i bardzo przyjemnie rozsmarowuje. Nie należy przesadzać z jego ilością, wystarczy naprawdę odrobina. Nie jest też jakieś przesadnie tłuste, pięknie otula skórę i zostawia na niej ochronny satynowy film.
Dla mnie używanie tego masełka to prawdziwa przyjemność i sięgam po nie codziennie wieczorem, a moja sucha, podrażniona skóra jest mi ogromnie za to wdzięczna. Jest to produkt wegański, naturalny i polski. Jeśli jeszcze nie mieliście przyjemności z Mokoshem, to polecam Wam serdecznie.
Mokosh masło do ciała pomarańcza z cynamonem, to naprawdę genialny kosmetyk, ale jestem ogromnie ciekawa także innych opcji zapachowych. Możecie je obejrzeć poniżej.
Znacie kosmetyki Mokosh? A może miałyście okazję używać już maseł?