Dzisiaj ostatni dzień kiedy dzieci są na wakacjach, korzystając więc z wolnego czasu postanowiłam się trochę pobawić. Będąc ostatnio na manicure podpatrzyłam jak robi się ombre i byłam zdeterminowana żeby te wiedzę sprawdzić na sobie. Jeśli jesteście więc ciekawi czy nawet takie beztalencie w sprawie zdobienia paznokci jak ja poradzi sobie z ombre zapraszam do czytania i oglądania.
Jako bazy użyłam Białego Kredowego Matu My Secret Chalky Mattnr 242, na niego nałożyłam rozbieloną brzoskwinię w kolorze 215 Paese, ostatnim najciemniejszym kolorem jest Sexy Lady w kolorze J120 od Joko. Zastanawiałam się jaki kolor dać na końcu i chyba jakiś trochę jaśniejszy byłby lepszy, ale czerwień mi się fajnie komponowała z tą brzoskwinią. Do wykończenia użyłam żelowego topu Essence.
Nie miałam oczywiście pod ręką specjalnej gąbki do lakierów, ale okazało się że zwykła kuchenna od mycia garów też sobie poradziła. Jak widać dla zdesperowanego nie ma nic niemożliwego.
Co myślicie? Podoba Wam się takie zestawienie kolorów? Mnie się wydaje, że kontrast między bielą, a czerwienią jest trochę za duży. Przez to wyszło mi nieco wampirze ombre :). Może komuś się przyda na bal przebierańców na przykład :).
Próbowaliście sami zrobić sobie ombre? Ciekawa jestem bardzo jak Wam poszło? Pochwalcie się:).
Ps.
Tak możecie się śmiać ;).