Il Salone Milano seria regenerująca włosy

 Il Salone Milano seria regenerująca włosy

Jeśli czytacie mnie już jakiś czas to dobrze wiecie, że kosmetyki do włosów stanowią u mnie dość liczną grupę. Mam ich zawsze dużo i bardzo rzadko używam tylko i wyłącznie jednego kosmetyku, dopóki się nie skończy. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że nigdy. Czemu? Bo moje włosy są kapryśne, są po dużych przejściach i tak samo, jak skóra nie zawsze potrzebują przecież tego samego. Czasem są suche, czasem się puszą, czasem plączą, a innym razem potrzebują mocnego oczyszczenia. Dzisiaj na blogu zagości Il Salone Milano seria regenerująca włosy, a w niej szampon, maska i olejek.

Na Instagramie i Instastory mieliście już okazję zobaczyć u mnie kosmetyki Il Salone Milano. W ostatnim czasie używałam tej serii ciągle, chyba że moje włosy potrzebowały oczyszczenia. Wtedy sięgałam po inne kosmetyki, o których zresztą też Wam niedługo opowiem. Od zasady nieużywania cały czas tych samych produktów do włosów robię tylko dwa wyjątki. Jeden bardzo rzadki, kiedy coś mi się niesamowicie sprawdza i drugi zdecydowanie częstszy, kiedy chcę je porządnie przetestować.

Zaraz opowiem Wam, jak spisały się u mnie kosmetyki Il Salone Milano. Stosowałam je jako serię i tak właśnie je opiszę.

Il Salone Milano szampon
wzmacniająco – regenerujący do włosów suchych i zniszczonych

Il Salone Milano szampon regenerujący

Szampon to w moim przypadku trudny temat. Moim włosom mało co odpowiada, a nawet nie tyle włosom, ile skórze głowy. Dlatego szamponów mam zawsze kilka (no dobra kilkanaście) i ciągle szukam czegoś co mnie zachwyci. Jeśli jednak spytacie, czy szampon IL Salone Milano mnie zachwycił, to powiem wam, że nie. Jednak nie poległ też na całej linii. Oczywiście miałam lepsze szampony, ale miałam też i dużo gorsze. .

Przejdźmy jednak do konkretów. Szampon, jak i cała seria ma bardzo ładny zapach, który kojarzy mi się z wizytą w salonie fryzjerskim. Jest gęsty, półprzezroczysty i lekko perłowy. Dobrze się pieni, nie jest to jednak produkt, który poleciłabym do codziennego mycia włosów. Jest to jeden z tych bogatszych bardziej treściwych szamponów, który dociąża, a nawet obciąża włosy w zależności chyba od własnego widzi mi się. Bo nie wiem co tu może być przyczyną, no chyba że tak, jak wspomniałam na początku indywidualne potrzeby włosów, który za każdym razem mogą być inne. Jeśli macie na to jakąś teorię to koniecznie dajcie mi znać.

Skład:

  Il Salone Milano szampon regenerujący skład

Otóż na początku bardzo go nie polubiłam. Miałam wrażenie, szczególnie w trakcie mycia, że zupełnie nie odświeża włosów, że są tłuste i obciążone, no i splątane. Natomiast po wysuszeniu co dziwne były całkiem ok. Jednak ja nie lubię takiego efektu w trakcie mycia. Najlepsze jednak jest to, że nie dzieje się tak za każdym razem. Na przykład dzisiaj Włosy potraktowane kosmetykami Il Salone Milano są świeże, sypkie, odbite u nasady i bardzo przyjemne w dotyku. Od czego to zależy nie wiem, może wy mnie oświecicie.


Il Salone Milano maska wzmacmiająco – regenerująca do włosów suchych i zniszczonych

  Il Salone Milano odżywka regenerująca

Maskę otrzymujemy w plastikowej tubie o pojemności 250 ml. Tak samo jak szampon ma bardzo ładny zapach i jest bardzo gęsta. Stosowałam ją zawsze po szamponie, a także z innymi szamponami aby sprawdzić, jak zadziała. Jak widzicie jest to produkt przeznaczony do włosów suchych i zniszczonych, czyli dokładnie takich jak moje. W jej składzie znajdziemy ceramidy oraz proteiny mleka i zboża.

Skład:

maska il salone milano skład

Nakładam ją w zależności od tego ile mam czasu, raz jest to 2 minutki innym razem 10. Bardzo ładnie zmiękcza i rozplątuje włosy. Po samym szamponie bym ich chyba nie rozczesała, tymczasem po masce problem całkowicie znika. Dodatkowo włosy są miękkie i nawilżone chodź dalej nieco napuszone, ale to też taka uroda włosów rozjaśnianych.

Il Salone Milano Olio

Il Salone Milano Olio

Ostatnio bez olejku na końcówki moje włosy ani rusz. Jeśli nic nie nałożę końce są suche i napuszone. Il Salone Milano Olio jest przeznaczony właśnie do takich włosów jak moje. Ma je regenerować oraz wzmacniać. Zawiera silikon, więc tym bardziej jest spoko do zabezpieczania końcówek. Z drugiej strony jego skład nie zachwyca, na drugim miejscu mamy alkohol denat, a na piątym substancję zapachową.

Olejek pachnie pięknie i wygląda bardzo profesjonalnie. Używam go na trzy sposoby. Najczęściej na suche włosy, zaraz po myciu. Ładnie je wygładza i sprawia, że są bardziej elastyczne i nie takie napuszone. Czasem, jak mi się nie chce czekać, aż wyschną to nakładam na jeszcze mokre, ale bardziej polecam pierwszy sposób, bo olejek jest z tych tłustych. Mokre włosy może obciążyć, szczególnie jeśli są krótkie. Trzecim sposobem jest stosowanie olejku przed myciem, ale tylko na włosy. Skórę głowy omijam, bo jest bardzo wrażliwa.

Podsumowując, przy moich włosach najmniej sprawdził się szampon, za to odżywka i olejek są całkiem ok. W ogóle mam wrażenie, że kosmetyki fryzjerskie nie zawsze dobrze używać codziennie. Stosowane raz w miesiącu u fryzjera robią efekt wow, ale kiedy zaczynamy używac ich za często bywa, że nie jest już tak kolorowo.

Dajcie mi koniecznie znać czy miałyście już styczność z kosmetykami Il SAlone Milano i jak się u Was sprawdziły?