Stara mydlarnia arganowy puder do kąpieli z olejami

Stara mydlarnia arganowy puder do kąpieli z olejami

Jestem wielką fanką gorących, pachnących kąpieli. Szczególnie zimą bardzo chętnie korzystam z wanny, bo latem to rożnie bywa, ale zdecydowanie częściej wybieram wtedy prysznic. Lubię tez wszelkie umilające te kąpiele kosmetyki, a Stara mydlarnia arganowy puder do kąpieli z olejami, wpadł mi w oko już dawno temu. Jak się u mnie sprawdził? Tego dowiecie się już za chwilę.

Puder dostałam od Alicji  z bloga Poradnik Bezradnik, u niej zupełnie się nie sprawdził, zresztą jak zajrzycie na Ali bloga to sami się przekonacie.  Natomiast ja mam o nim zupełnie odmienne zdanie i śmiało mogę powiedzieć, ze bardzo się nim polubiłam. Jednak co osoba to inne preferencje inne potrzeby i zupełnie inne odczucia. Dlatego uważam, ze wszystko trzeba sprawdzić samemu, bo u mnie często tak bywa, ze to co dobre dla wszystkich to dla mnie nie koniecznie. Za to to co nie podoba się innym u mnie znowu często się sprawdza.

Stara mydlarnia arganowy puder do kąpieli z olejami

Przejdźmy jednak do samego pudru. Przyznam wam się od razu, ze byłam go bardzo ciekawa, bo nigdy nie miałam kosmetyku w takiej formie. Jest produkt dość specyficzny, przeznaczony do każdego rodzaju skóry nawet tej wrażliwej. Ja jednak uważam, ze wrażliwe skóry powinny go stosować ostrożnie. Moja skóra ciała taka nie jest, bywa w niektórych miejscach przesuszona, w innych trądzikowa,  ale nie mam z nią jakichś ogromnych problemów.

Puder znajduje się w 400 ml opakowaniu z ciemnego plastiku, które wygląda bardzo fajnie. Producent zaleca te 400 ml zużyć na 3-4 kąpiele, a ja będę wam to odradzać. Moim zdaniem nie ma zupełnie potrzeby sypać pudru, aż tak dużo. Wręcz przeciwnie, im więcej tym jak dla mnie gorzej. Zbyt duża ilość mogłaby tez podrażnić, szczególnie te skóry które mają do tego skłonności.  Puder jest na bazie sody i skrobi kukurydzianej. zawiera w sobie także różne oleje i masła.

Stara mydlarnia arganowy puder do kąpieli z olejami

Puder ma taki beżowo, żółty kolor i wygląda trochę jak glinka. Wsypany do wody musuje. Jako, że zawiera w sobie oleje, to woda robi się właśnie taka jakbyśmy dolali ciut jakiegoś pachnącego olejku, ale dla mnie nie jest jakoś szczególnie tłusta. Jest to jednak według mnie kwestia ilości kosmetyku, którą dodamy do wody. Woda barwi się też na taki żółto pomarańczowy kolor. No i co najważniejsze w tym przypadku to nie sposób nie wspomnieć o zapachu pudru, bo pachnie naprawdę pięknie. Świeżo, czysto i bardzo orzeźwiająco. Kąpiel z jego użyciem zdecydowanie zyskuje na atrakcyjności.

Po kąpieli skóra jest nawilżona, odżywiona, zrelaksowana i nie potrzebuje dodatkowego balsamowania, a po wytarciu ręcznikiem nie jest wcale tłusta.  Nie jest to może produkt bez którego nie wyobrażam sobie życia, ale jest to bardzo przyjemny gadżet, który mnie bardzo umilał wieczorne kąpiele.

Znacie jakieś inne pudry do kąpieli ? Może macie wśród nich swoich ulubieńców i możecie mi coś polecić?