Bałam się nawet, że przez to może być zbyt ciężkie dla mojej skóry, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Serum wchłania się rewelacyjnie i nie pozostawia na skórze żadnego film i absolutnie nic się nie klei. Ma bardzo przyjemny delikatny zapach, wydaje mi się że wyczuwam w nim świeżego ogórka. Ładnie koi i nawilża podrażnioną, na przykład kwasami, czy lekko przesuszoną skórę. Dobrze sprawdzi się do cer mieszanych i tłustych, jednak przy bardzo suchej i odwodnionej skórze, może okazać się nie wystarczające. Delikatnie napina skórę i sprawia, że wygląda na bardziej zadbaną i wypoczętą. Niestety nie zlikwidowało mojego problemu ze świeceniem się skóry, ale i też nie potęgowało go, a to już dużo. Bardzo dobrze sprawdzało mi się jako lekki krem pod makijaż, nawet w ciepłe dni. Podkład się na nim dobrze rozprowadza, nie roluje się, nie trzeba też jakoś specjalnie długo czekać z jego nałożeniem. Trzeba jednak pamiętać aby użyć podkładu z filtrem, bo samo serum filtrów nie zawiera, a u mnie nakładanie kremu z filtrem na serum się nie sprawdza. Za dużo wtedy dobrego i buzia bardzo mi się świeci. W moim przypadku nie powodowało zatykania porów, podrażnień, czy uczuleń. i jak dla mnie to bardzo przyjemne i warte wypróbowania serum, na pewno jeszcze kiedyś do niego wrócę.
Opakowanie zawiera 30 ml. Cena regularna to ok 47 zł. Można go czasem znaleźć na promocji w Super Pharm za ok 25zł.
Ciekawa jestem czy używaliście tego serum, a może dopiero macie na nie ochotę?