Majowe PRETTY. HAPPY. YOU. ma wydobyć z nas swoje piękno i przygotować na przyjście lata. To moje drugie pudełko odkąd zostałam Ambasadorką. Czy trafiło w mój gust i zachwyciło mnie tak jak kwietniowe? Tego dowiecie się już za chwilkę :).
Zdecydowanym hitem tego pudełka jest naturalny odżywczy krem do twarzy marki Nobay. Cena kremu to około 210 zł.
Ogromnie mnie cieszy fakt, że w każdym pudełku jest przynajmniej jeden kosmetyk z wyższej półki. Jak na razie trafiają mi się też kosmetyki, których do tej pory nie miałam okazji używać.
NAOBAY ODŻYWCZY KREM DO TWARZY
Unikalna kompozycja bogata w organiczne składniki odżywcze o intensywnym działaniu nawilżającym. Krem głęboko odżywia skórę, jednocześnie poprawiając jej elastyczność i zapewniając intensywne nawilżenie przez cały dzień. Krem jest pełen niezbędnych kwasów tłuszczowych występujących w olejach pochodzących z upraw ekologicznych, takich jak olej awokado, oliwa z oliwek, które działają przeciwzmarszczkowo. 98,85% składników jest pochodzenia naturalnego.
Jak widzicie z opisu krem, chociaż ma piękny skład i świetnie właściwości, zupełnie nie nadaje się do mojej tłustej skóry. Nic jednak straconego, bo od początku miał być prezentem dla mojej mamy, która ma z kolei ekstremalnie suchą skórę. Mama jest nim zachwycona, pięknie nawilża, znosi ściągnięcie skóry i sprawia, że jest elastyczna i przyjemna w dotyku.
SYNCHROLINE ZESTAW PIELĘGNACYJNY
Mnie natomiast najbardziej ucieszyła obecność dermokosmetyków Synchroline. Głęboko wierzę w skuteczność dermokosmetyków i zawsze chętnie z nich korzystam. Niesamowicie ucieszył mnie krem z filtrem, bo wstyd się przyznać, ale w tym roku znowu nie umiem się na żaden zdecydować. Kocham Vichy Ideal Solei, ale chciałabym spróbować czegoś innego. Żałuję tylko, że kosmetyki są w formie próbek, chyba wolałabym jeden pełnowymiarowy kosmetyk. Z drugiej jednak strony, mogę wypróbować, aż 4 i sprawdzić, który okaże się najlepszy dla mojej skóry.
Dermokosmetyki Synchroline to produkty stworzone w oparciu o wiedzę farmaceutyczną, przeznaczone do zwalczania i łagodzenia różnych problemów skórnych. W pakietu wchodzą: krem anti-aging z witaminą C, krem do skóry pozbawionej jędrności i elastyczności, krem do skóry pozbawionej blasku, krem rozjaśniający z filtrem SPF 50+.
CREIGHTONS ARGAN SMOOTH SZAMPON DO WŁOSÓW
Kolejny kosmetyk nie od razu mnie ucieszył. Pomyślałam sobie, o nie znowu szampon i pewnie znowu będzie mnie od niego swędziała skóra głowy tak jak od każdego zresztą. Miałam go nawet od razu posłać w świat, ale na szczęście wcześniej zdecydowałam się go użyć. Nie chcę zbytnio uprzedzać faktów ale wygląda na to, że się polubimy. Pięknie myje i sprawia, że włosy są mięciutkie i przyjemne, a skóra wcale tak bardzo po nim nie swędzi. Cena szamponu to nie całe 20 zł.
Szampon do włosów Argan Smooth wzbogacony w bogate przeciwutleniacze, marokański olej arganowy, który głęboko nawilża i odżywia włosy nadając im jedwabistą miękkość i połysk. Zawiera proteiny jedwabiu, dzięki którym włosy są silnie nawilżone i zdrowe każdego dnia. Odpowiedni dla każdego rodzaju włosów.
BIELENDA KOSMETYK Z LINII #INSTA PERFECT MATT&CLEAR
Przez ostatnie kilka miesięcy moja skóra przechodziła okres świetności. Ne była idealna, ale niedoskonałości nie pojawiały się na niej praktycznie wcale. Jakaż byłam jednak naiwna, oddając wszystkie punktowe produkty na pryszcze i myśląc, że ten stan będzie trwał wiecznie. Zrezygnowałam z hormonów i wszystko wróciło. Skóra znowu jest kapryśna jak rozpieszczona panienka! Korektor już mi się przydał, miejmy nadzieję, że będzie mi dobrze służył. Chociaż nie, tak naprawdę to mam nadzieję, że wcale nie będzie mi potrzebny.
Punktowy korektor pomaga szybko i skutecznie uporać się z niechcianymi wypryskami i rozszerzonymi porami. Jest niezastąpiony – nanoszony punktowo działa już od pierwszej aplikacji. Nie zatyka porów. Ekspresowo łagodzi miejscowe zaczerwienienia i podrażnienia skóry.
FA ANTYPERSPIRANT
Antyperspirant to tak podstawowy produkt, że zawsze się przyda. Ten na dodatek ma jeszcze pielęgnować skórę. U mnie co prawda najlepiej sprawdzają się sztyfty, ale z ciekawości zostawiłam sobie kuleczkę FA, bo nigdy nie miałam antyperspirantu tej firmy. Zobaczymy, jak sobie poradzi.
Linia Soft & Control to pierwsze dezodoranty od Fa, które łączą właściwości antyperspiracyjne i pielęgnacyjne. Unikalna technologia Dry Oil zapewnia długotrwałą ochronę przed poceniem i nie wysusza wrażliwej skóry pod pachami. Niczym płatki kwiatów, otula skórę delikatnym, a zarazem trwałym zapachem, który utrzymuje się przez cały dzień.
HERBAL CARE ODMŁADZAJĄCA MASECZKA DO TWARZY Z DZIKĄ RÓŻĄ
Co tu dużo mówić, maseczki to moja pięta Achillesa. Mam, kupuję nowe, ale używam zdecydowanie za rzadko. Wstyd mi trochę z tego powodu, zwłaszcza że tak dużo słyszę do dobroczynnym działaniu maseczek. Cieszę się, że trafiła mi się akurat przeciwzmarszczkowa, bo w moim wieku zdecydowanie powinnam już po takie sięgać, przynajmniej od czasu do czasu ;).
Maseczka jest bogata w składniki aktywne, a jej nowoczesna formuła spłyca zmarszczki i poprawia owal twarzy. Ekstrakt z dzikiej róży to bogate źródło witaminy C, która wyrównuje koloryt skóry oraz dogłębnie ją odżywia i regeneruje. Maseczka działa liftingująco, stymuluje syntezę elastyny oraz poprawia jędrność i sprężystość skóry.
Podsumowując, chociaż nie wszystkie kosmetyki z majowego pudełka są dopasowane do mojej skóry, nie martwi mnie to zupełnie. Z losowo wybranymi produktami tak jest, czasem wszystko trafia w punk, a czasem nie i trzeba się z tym liczyć. W końcu jest ryzyko, jest zabawa :). Kosmetyki i tak nigdy się u mnie nie marnują, bo chętnie dzielę się nimi z mamą i koleżankami.
Majowy ShinyBox jest bardzo praktyczny, tego nie można mu odmówić, mnie brakuje tu jednak odrobiny szaleństwa ;).
Dajcie znać, co Wam się najbardziej spodobało w majowym ShinyBoxie, którego kosmetyku jesteście ciekawi w pierwszej kolejności?