Meet Beauty 2018 – upominki :)

Meet Beauty 2018 - upominki

Mam nadzieję, że majówka upływa Wam tak samo dobrze, jak mi. Jest pracowicie, ale nie brakuje też czasu na wypoczynek i słodkie lenistwo. W końcu udało mi się zmobilizować, żeby zrobić zdjęcia wszystkich pięknych upominków, które w tym roku przywiozłam z IV edycji Meet Beauty.

W tym roku tak samo, jak ostatnio specjalna torba Meet Beauty była wypchana po brzegi różnymi upominkami, ale i sama torba prezentuje się świetnie :). Mnie przypadła torba z kategorii pielęgnacja, bo właśnie ona przeważa na moim blogu.

Meet Beauty 2018 - upominki Meet Beauty 2018 - upominki

O2 Skin 

Meet Beauty 2018 - upominki

O2 Skin to kosmetyki stworzone na bazie tlenu, który w znaczący sposób wzmacnia działanie składników aktywnych. Kosmetyki te zawierają, aż 30% tlenu w swoich składach. Z tej firmy mam aż 5 produktów, a wszystkich jest 6. U mnie znalazło się:

Oxygen Water – Skoncentrowane serum tlenowe 

Serum dostaliśmy na warsztatach z marką, bardzo mnie ucieszyło, bo w mojej pielęgnacji sera to podstawa. To właśnie od niego zaczęłam swoją przygodę z marką. Jest lekkie i świetnie nadaje się pod makijaż, nie obciążą skóry, a fajnie ją nawilża, myślę, ze się bardzo polubimy.

Tlenowy Liftingujący Krem na dzień

Ten kosmetyk chwalili wszyscy, którzy mieli okazję już go używać. Jakże, więc miałam go nie spróbować. Wśród składników aktywnych kremu znajdziemy: Masło Shea, Olej z nasion słonecznika, Extrakt z owoców Noni, Olej ze słodkich migdałów, Kolagen, Elastyna, Prowitamina B5. Tak ogromnie byłam go ciekawa, że oczywiście też od razu zaczęłam go używać. Trochę tego nie przemyślałam, bo krem genialnie by się sprawdzał jesienią, teraz latem na dzień do mojej świecącej skóry raczej nie, za to na noc sprawdza się świetnie.

Tlenowy Rozświetlający krem – żel pod oczy

Ten kremik miał za to zdecydowanie więcej przeciwników niż zwolenników, więc zaintrygował mnie jeszcze mocniej niż poprzednik. Zwykle tak to u mnie bywa, że to, co nie koniecznie sprawdza się większości, dla mnie jest jak najbardziej ok. Krem zawiera wiele cennych składników, ale najbardziej wyróżnia go to, że przy pierwszych aplikacjach wściekle szczypie. Po jakimś czasie to mija, ale dzięki temu nie wszyscy się z nim polubili. Ja stosuję go już dwa tygodnie. Pierwszy raz był najgorszy, ale potem już poszło i coś czuję, że się polubimy.

Tlenowy Krem – żel na dzień

To ten krem powinnam otworzyć teraz na lato zamiast lifingującego, bo z tego, co widzę ma zdecydowanie bardziej odpowiednią na lato konsystencję dla mojej cery. Zawiera między innymi kwas hialuronowy, aloes i ekstrakt z chrząstnicy kędzierzawej. Na razie go nie otwieram, bo na dzień wystarczy mi samo serum, a stężenie tlenu w kosmetykach jest największe ponoć zaraz po otwarciu. Z czasem niestety maleje. Zostawię go sobie na upalne lato.

Tlenowy Nawilżająco – odżywczy Krem na noc

Ten krem także będzie czekał na swoją kolej, patrząc na skład, doskonale sprawdzi się jesienią. Zawiera między innymi: Masło Shea, Olej z nasion słonecznika, Ekstrakt z rumianku i owsa,  Olej z nasion bawełny, Alantoina, Kolagen, Elastyna, Sodium Hyaluronat.

Jestem ogromnie ciekawa tej tlenowej pielęgnacji, dlatego po te kosmetyki sięgnęłam w pierwszej kolejności, obiecuję, że jak tylko dokładnie się z nimi zapoznam, zdam Wam relację z tego jak się u mnie sprawują.

Bartos – Polskie kosmetyki naturalne dla wymagających

Meet Beauty 2018 - upominki

Bartos to dla mnie całkowita nowość i zaskoczenie. Nie dość, że są to kosmetyki w 100% naturalne, to w dodatku jeszcze polskie. W mojej torbie znalazł się krem odmładzający, a jakże :), który polecany jest do cery suchej i normalnej, czyli nie mojej, ale także do dojrzałej i wymagającej, a to już zdecydowanie mojej. Warto wspomnieć, że krem ma specjalne opakowanie z systemem dozowania airless, dzięki któremu nie ma konieczności wsadzania palców do kremu. Jestem go ogromnie ciekawa, ale poczekam z jego używaniem do jesieni, bo obawiam się, że latem, kiedy moja cera wariuje bardziej niż zwykle, mogłabym nie docenić jego dobroczynnych właściwości.

Tołpa

Meet Beauty 2018 - upominki

Tołpa dermo face sebio peeling 3 enzymy

Ten peeling jest super. Fajnie wygląda, genialnie pachnie i rewelacyjnie działa na moją skórę. Już jestem w trakcie testów i niedługo Wam o nim napiszę.

Tołpa dermo face sebio maska czarny detox

Maska zawiera borowinę, węgiel i białą glinkę przeznaczona jest do skóry wrażliwej, mieszanej, tłustej i z niedoskonałościami, jeszcze jej nie użyłam, ale dzisiaj mam zamiar się za to w końcu zabrać.

Tołpa dermo face sebio max efekt złuszczające kwasy AHA + fitowy w chusteczce do twarzy

Nawet nie widziałam, że Tołpa ma coś takiego, bo jakbym wiedziała, to już dawno bym kupiła. Kwasy to zdecydowanie sprzymierzeńcy mojej skóry, a tu mamy je podane w niezwykle ciekawej formie.

Tołpa green oils, oczyszczanie żel micelany do mycia twarzy i oczu

Żel zawiera olej z lnu, ma delikatnie oczyszczać, a także nawilżać i łagodzić podrażnienia. Brzmi idealnie dla mojej kapryśnej cery, ale zobaczymy jak się sprawdzi.

Annabelle Minerals

Meet Beauty 2018 - upominki

Do mojej kolekcji dołączyły dwa nowe cienie Annabelle Minerals, tym razem w moje ręce wpadły odcienie white coffee i frappe, oba piękne i oba zdecydowanie moje kolory. Dodatkowo w konkursie na Instagramie można było wygrać wielofunkcyjny olejek. Jest to produkt w 100% naturalny, a ja mam wersję do skóry wrażliwej i problematycznej.

Neess

Meet Beauty 2018 - upominki

Baza Peel off

To rewolucyjna baza i nowość marki Neess, nie trzeba jej utwardzać w lampie, ale co dla mnie o wiele bardziej istotne nie trzeba jej ściągać w tradycyjny sposób, którego ja szczerze nienawidzę. Baza schodzi jak maseczki peel off, wystarczy podważyć i ściągnąć. Przećwiczyłam to na warsztatach z marką. Mam tylko nadzieję, że będzie się długo trzymać.

Lakier hybrydowy z kolekcji by Cleo i zdobienia

Początkowo miałam inny kolor, ale się wymieniłam, bo taki odcień już miałam tylko z innej firmy, ostatecznie znalazła się u mnie zielona nuta, która jest według mnie zgaszoną, oliwkową zielenią. Co do zdobień, to jeszcze nie wiem, jak ich używać, ale mam zamiar spróbować przy najbliższej okazji. Dam znać oczywiście jak mi poszło.

Szczotka do makijażu

Miałam kiedyś taką szczotkę z chińskiej strony, ale mi się rozpadła, chętnie więc sprawdzę, jak sprawi się ta od Neess, chociaż nie ukrywam, wolałabym ich nowy pędzel do podkładu.

Mediheal 

Meet Beauty 2018 - upominki

Trzy maski w płachcie. Pierwsza to czarna maska nawilżająco – wybielająca W.H.P. EX i jej jestem najbardziej ciekawa, a jak już zrobiłam zdjęcia, to będę mogła w końcu użyć :). Druga to N.M.F. Aquaring maska- ampułka nawilżająco – wygładzająca oraz trzecia  Dress Code Violet maska karnawałowa tonizująco – regenerująca, w tej za to będę na pewno najładniej wyglądać.

Efektima

Meet Beauty 2018 - upominki

Dla mnie Efektima to ich genialne złote płatki pod oczy. Tym razem do wypróbowania mam ich nowość czarne hydrożelowe płatki pod oczy z węglem bambusowym. Na stoisku marki dostałam też słodki mini zestaw do walki z cellulitem, a w nim trzy peelingi do ciała – węglowy Efekt Detox z pyłem wulkanicznym, algowy Antycellu z zieloną herbatą i algami oraz kokosowy Pojędrnia z olejkiem kokosowym.

Do mojej trądzikowej cery mam także serum zwężające pory pore&matt- control. Nie muszę chyba mówić, jak bardzo bym chciała, żeby zadziałało.

Pollena Eva Dermo

Meet Beauty 2018 - upominki

Seria SEB OFF

Jest to seria przeznaczona do cery tłustej, mieszanej i z niedoskonałościami, ale także do cery dojrzałej, czyli dokładnie takiej jak moja. Została mi ona dobrana po badaniu skóry. Na zdjęciu widzicie nawilżający żel micelarny do mycia twarzy, przeciwzmarszkowo – matujący krem na dzień oraz normalizujący tonik.

Eva dermo krem maska do stóp

Przeznaczony do skóry suchej i nadwrażliwej na czynniki zewnętrzne, zawiera 10% urea oraz lanolinę, olej z rokitnika i kwas hialuronowy. Powinien być świetny do moich mega przesuszonych stóp.

So Chic

Meet Beauty 2018 - upominki

Mam tutaj trzy produkty. Czarny lakier do paznokci, matową pomadkę w kolorze 05 oraz wodoodporny tusz do rzęs. Od dwóch tygodni testuję tusz i jak na razie nabrałam dużych wątpliwości co do jego wodoodporności, ale dam Wam jeszcze znać za jakiś czas.

Natura Siberica

Meet Beauty 2018 - upominki

Modelujący krem do ciała z wodorostami z Wysp Owczych i jałowcem syberyjskim, stosuję już od dwóch tygodni. Pięknie pachnie, szybko się wchłania i ładnie ujędrnia skórę, zobaczymy za jakiś czas, jak się ostatecznie sprawdzi.

Bio – oil

Meet Beauty 2018 - upominki

Specjalistyczny olejek do pielęgnacji skóry ma się sprawdzać na blizny, rozstępy i nierównomierny koloryt skóry. Ze względu na niewielką pojemność zużyję go chyba do twarzy, ponoć świetnie działa, zobaczymy.

Roge Cavailles

Meet Beauty 2018 - upominki

To kolejna nieznana mi zupełnie firma. Wybrałam sobie olejek do mycia ciała ze względu na jego cudowny zapach, ale skład też ma niczego sobie. Jest świetny, zużyłam go już połowę i pewnie niedługo Wam o nim napiszę.

Pierre Rene

Meet Beauty 2018 - upominki

Pierre Rene ma naprawdę świetne kosmetyki, za to PR firmy jest zdecydowanie do poprawy. Dowiedzenie się czegoś, graniczyło prawie z cudem, a blogerki były traktowane w dziwny sposób. Świetnie to opisała Ala w swojej relacji, to ja już nie będę się powtarzać, rzućcie okiem do niej. Ja tylko dodam, że podkład Skin Balance jest świetny, tak samo zapowiada się tusz do rzęs. Eyelinera i odżywki do paznokci jeszcze nie próbowałam.

I to by było na tyle, mam nadzieję, że niczego nie pominęłam. Dajcie znać, kto dotrwał do końca i co najbardziej Wam wpadło w oko?

Zajrzyjcie też do relacji z całego wydarzenia, jeśli jeszcze jej nie widzieliście:

Meet Beauty 2018 – najlepsza konferencja urodowa i jak taniej podróżować w weekend

Możecie też porównać prezydenty z tamtego roku:

Co przywiozłam z Meet Beauty i targów Beauty Days 2017 🙂