Ziołowy tonik Duetus o działaniu regenerująco – łagodzącym rzucił mi się w oczy kilka miesięcy temu w Rossmannie. W ogóle to nie tylko on, ale cała seria tych kosmetyków. W tamtej chwili jednak najbardziej brakowało mi toniku. Trochę żałuję, że zdecydowałam się tylko na niego, bo było też serum regulujące, którego jestem ciekawa. Standardowa cena tego kosmetyku wynosi ok 19 zł i tyle właśnie za niego zapłaciłam.
Kiedy go kupowałam, nie wiedziałam, że Kosmetyki Duetus to dziecko marki Sylveco, a seria ta przeznaczona jest zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Szata graficzna rzeczywiście jest minimalistyczna i dość męska.
Skusiły mnie zapewienia producenta, że to łagodny tonik ziołowy przeznaczony do codziennej pielęgnacji cery mieszanej lub z niedoskonałościami. Ja wołaśnie taką cerę mam. Można go także stosować do skóy tłustej a nawet wrażliwej czy naczynkowej. Tonik zawiera ekstrakt z ziela pięciornika gęsiego o właściwościach ściągających, a przy tym regenerujących oraz regulujących wydzielanie sebum. Panthenol, który moja skóra bardzo lubi oraz kwas laktobionowy, którego zawartość w tonkach zawsze mnie cieszy. W składzie znajdziemy również naturalny olejek eteryczny z bergamotki pozostawiący uczucie czystości i świeżości.
Ziołowy tonik Duetus skład:
Tonik ma przyjemny, ziołowy zapach oraz przyzwoity, dość prosty skład. Używałam go zarówno na wacik, jak i nalewając trochę w zagłłębienie dłoni i bezpośrednio na skórę. W obu wypadkach sprawdzał się dobrze. Mojej skóry tonik nie podrażniał. Za to ładnie ją tonizował i przygotowywał na przyjęcie kolejnych kosmetyków.
Muszę jednak przyznać, że spodziewałam się chyba po nim nieco więcej. Jest to w końcu kosmetyk naturalny, co prawda nie jakiś strasznie dorogi, ale też nie najtańszy. Liczyłam, chyba też na bardziej widoczne działanie kwasu laktobionowego. Tymczasem tonik w żaden sposób nie wpłyną na zmiany trądzikowe, które mi się pojawiają. Wiecie jest dobry, ale nie rzuca na kolona i drugi raz bym go za 19 zł już nie kupiła.
Dajcie koniecznie znać, jakie toniki polecacie i czy w ogóle używacie toniku?