Przyszła pora na ogłoszenie konkursu z Vita Liberata, ale zanim powiem Wam kto wygrał chcę jeszcze, tak jak obiecałam uzupełnić moje spostrzeżenia na temat pianki pHenomenal po kilku tygodniach od używania.
Opalenizna u mnie trzymała się około tygodnia, więc świetnym rozwiązaniem jeśli chcemy być ładnie opaleni przez cały czas jest aplikowanie pianki własnie mniej więcej raz w tygodniu. Ze względu na to, że testowałam zestaw podróżny i moja pianka ma mniejszą pojemność, używam jej przede wszystkim do twarzy i czasem na nogi, jeśli chcę je pokazać, a nie chcę straszyć ludzi bielą. Mnie wystarczają trzy pompki produktu na jedną nogę i jedna na twarz. Dla uzyskania satysfakcjonującego mnie koloru, wystarczy jeśli zaaplikuję ją dwa razy, na przykład rano i wieczorem. Opalenizna schodzi bardzo równomiernie i powoli. Nie zmywa się od razu po pierwszej kąpieli. Jestem niesamowicie zadowolona z tego kosmetyku i na pewno to nie będzie moje ostatnie opakowanie.
A teraz czas na wyniki, bo pewnie już nie możecie się doczekać. Bardzo wszystkim dziękuję za udział w rozdaniu, zostawiłyście naprawdę świetne odpowiedzi. Bardzo żałuję że nagroda jest tylko jedna, bo chętnie nagrodziła bym Was wszystkie. Powiem Wam, że miałam nie lada dylemat z wyborem. Chcę podziękować przede wszystkim osobom, które są ze mną nie tylko z okazji konkursu, ale zaglądają na bloga i komentują, także na co dzień.
Wyniki konkursu:
Wygrywa Agnieszka M
Gratuluję Ci serdecznie i proszę o maila z danymi adresowymi.
Na dane czekam trzy dni i w razie nie zgłoszenia się zwycięzcy będę musiała wybrać kolejną osobę.
Jeszcze raz bardzo wszystkim dziękuje za udział i piękne odpowiedzi i życzę miłego świętowania 🙂