Regeneracja włosów u fryzjera – inwestować czy nie ?

Ciągle walczę o to, żeby moje włosy wyglądały przyzwoicie.  Szampony, maski, odżywki, wcierki, oleje! I co ? I nic. Włosy, może nie są tragiczne, a ja wolałabym nie dopuścić do stanu kiedy takie będą. Skoro pielęgnacja w domu nie daje rady zastanawiam się nad regeneracją włosów u fryzjera.
Koleżanka poleciła mi ostatnio 4 stopniową odbudowę włosów kosmetykami firmy Joico, przeprowadzaną w salonie fryzjerski. Ona właśnie w ten sposób uratowała swoje włosy. Uzupełnieniem tej kuracji są oczywiście szampony i odżywki Joico, których używamy już w domu.

Czytam opinie o tej kuracji i są skrajnie różne, jedni są zachwyceni, a inni nie widzą żadnych rezultatów. Wszystko zależy podobno od tego na jaki salon fryzjerski i konkretnego fryzjera trafimy. Żebym mogła sobie choć troszkę wyrobić opinię o tych kosmetykach dostałam do wypróbowanie szampon i odżywkę Joiko K-pak. Używałam ich przez ok 2 tygodnie. Po pierwszym myciu włosów nie widziałam absolutnie żadnego efektu, oprócz tego, że włosy szybciej się przetłuszczały i trzeba było je umyć już na drugi dzień. Jednak z każdym kolejnym myciem było coraz lepiej. Włosy stawały się bardziej zadbane, sypkie i błyszczące. Co prawda efekt nie rzucił mnie na kolana, ale zaciekawił mnie na tyle, że miałabym ochotę spróbować. Niestety cena takiego zabiegu nie jest mała, zwłaszcza, że nie wystarczy zrobić go raz. Zastanawiam się więc, czy warto. I tutaj mam pytanie do Was.
 
Przeprowadzałyście może taką regenerację u fryzjera? Byłyście zadowolone z  efektów? Nie chodzi mi tylko o regenerację kosmetykami Joico, jeśli polecacie inne kuracje, to też chętnie się dowiem.