Żel micelarny i delikatny żel-krem do mycia twarzy Bebeauty – który lepszy?

 
W kwietniowym denku pisałam Wam, że bardzo lubię micelarny żel do mycia buzi z Bebeauty i że jak tylko będę w pobliżu Biedronki to na pewno go sobie  znowu kupię. W sklepie okazało się że kosmetyki Bebeauty są w nowych opakowaniach, a mnie coś podkusiło i zamiast żelu micelarnego, z którego byłam bardzo zadowolona wzięłam inny. Wybór padł na delikatny żel- krem łagodzący do skóry suchej i wrażliwej, bo sobie wymyśliłam, że będzie jeszcze bardziej delikatny i nie będzie wysuszał. 


Zacznę od mojego ulubieńca micelarnego żelu do mycia i demakijażu. Jest on przeznaczony do skóry suchej i wrażliwej.
 
Opis producenta:
 
Hypoalergiczny preparat w postaci żelu micelarnego delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę twarzy i oczu. Struktury micelarne zapewniają niezwykle wysoką skuteczność oczyszczania, dokładnie usuwają makijaż i zanieczyszczenia nie naruszając bariery hydrolipidowej naskórka. Zawarty w preparacie d-panthenol zapewnia naturalny poziom nawilżenia, łagodzi podrażnienia oraz przynosi uczucie natychmiastowego ukojenia. Skóra staje się gładka i czysta. Odzyskuje uczucie świeżości i komfortu.
 
Skład :
 
Aqua, Propylene Glycol, Disodium cocoamphodiacetate, PEG-40 hydrogenated Castor Oil, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Poloxamer 184, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Hydroxopropyl Guar hydroxypropyltrimonium Chloride, Sophora Japonica Leaf Extract, Panthenol, Sodium Hydroxide, Sodium citrarte, Sodium chloride, Disodium EDTA, Citric Acid, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone.






Moja opinia:

Żel jest zamknięty w miękkiej, wygodnej w użyciu biało niebieskiej tubie, którą można postawić na zakrętce. Jest przezroczysty, pachnie bardzo delikatnie. Jak wygląda można zobaczyć w notce o demakijażu. Ma żelową konsystencję, nie pieni się w trakcje mycia. Jest dość gęsty, przez co ekonomiczny w użyciu. Nic nie przecieka przez palce i nic się nie marnuje. Bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem makijażu. Przy zmywaniu tuszu trzeba go użyć co najmniej dwa razy. Jest bardzo delikatny nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Zaraz po umyciu skóra nie jest ściągnięta i nie muszę od razu nakładać kremu.

Opakowanie 150 ml Cena 4,99 zł.

 
Delikatny żel-krem łagodzący.
 
Opis producenta:
 
Łagodnie oczyszcza skórę twarzy i oczu z makijażu i zanieczyszczeń, nie powodując wysuszenia. Delikatna formuła żelu koi podrażnienia i pozostawia uczucie komfortu. Wyciąg z owocu noni działa na skórę antyoksydacyjnie i odżywczo, dodaje energii oraz wspomaga jej naturalną ochronę. Zawarta w żelu gliceryna utrzymuje optymalny poziom nawilżenia. Skóra po użyciu żelu jest oczyszczona, nawilżona i ukojona. Wysokie bezpieczeństwo stosowania. 0% alergenów.
 
Skład: 
Aqua, Cocamidopropyl Betaine , Glycerin , Propylene Glycol, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Styrene Acrylates Copolymer, Morinda Citrifolia Fruit Extract, Acrylates/C10-C30 Alkyl Acrylate Crossopolymer, Sodium Hydroxide, Xanthan Gum, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Methylisothiazolinone, Cl 16255
 
 
 
 
Moja opinia:
 
Tak samo jak poprzednik żel-krem jest zamknięty w miękkiej stojącej tubie. Różni się kolorystyką, opakowanie jest biało-różowe. Ma lekko różową kremową konsystencję i dość mocny w porównaniu do żelu micelarnego, ale przyjemny zapach. 
 
 
 
Kupiłam go ponieważ pomyślałam, że będzie jeszcze bardziej delikatny i nie będzie wysuszał skóry. Po pierwszym użyciu przeżyłam lekki szok, skóra na twarzy była mocno ściągnięta. Koniecznie zaraz po myciu musiałam nałożyć krem. Tak było przez pierwszy tydzień stosowania, potem skóra chyba się przyzwyczaiła. Po myciu nadal jest ściągnięta, ale delikatnie. Żel-krem także bardzo dobrze razi sobie ze zmywaniem makijażu, jedynie tusz trzeba zmywać dwa razy. Skóra po użyciu żelu jest oczyszczona, jednak o odżywieniu, czy nawilżeniu w moim przypadku nie ma mowy. Krem jest konieczny.
 
Cena 4,99. Pojemność 150ml.
 
Podsumowanie:
 
Moim zdecydowanym faworytem jest żel micelarny i następnym razem to właśnie jego wybiorę. Szczególnie lubię go za to, że jest bardzo delikatny. Skóra po użyciu żelu nie jest ściągnięta ani wysuszona, a nawet można powiedzieć, że jest nawilżona. Natomiast delikatny żel-krem łagodzący u mnie w tej kwestii się zupełnie nie sprawdził. Co prawda po pierwszym tygodniu używania uczucie ściągnięcia i wysuszenia skóry zmalało, jest jednak odczuwalne. Oba jednakowo radzą sobie ze zmywaniem makijażu. Wydajność mają podobną. Zapach w przypadku żelu micelarnego delikatny, a w przypadku delikatnego żel kremu wyraźnie wyczuwalny, perfumowany. 
Miałyście okazję używać żeli Bebeauty? Ciekawa też jestem jakie są Wasze ulubione żele do mycia buzi?