Wspominałam Wam już ostatnio, że przechodzę kurację kwasami. W związku z tym musiałam przestać używać do mycia buzi mydełka Clinique i przejść na bardziej delikatny sposób oczyszczania skóry. Wybrałam do tego płyn micelarny Vichy, Purete Thermale, Soluzione Micellare 3 in 1 (Płyn micelarny 3 w 1) i jak się już pewnie domyślacie był to trafny wybór.
Testowany na skórze wrażliwej. Produkowany według ścisłych norm przemysłu farmaceutycznego. Skuteczność potwierdzona pod kontrolą dermatologiczną
Konsystencja jest wodnista typowa dla tego rodzaju kosmetyków. Ma bardzo delikatny przyjemny zapach. Skusiłam się na niego, bo dostałam kupon z Super Pharm i zamiast 45 zł zapłaciłam 19 zł, a już wcześniej zużyłam miniaturowe opakowanie. Nie żałuje, bo płyn micelarny okazał się świetny. Rzadko się zdarza, żeby kosmetyk spełniał wszystkie obietnice producenta, a w tym przypadku właśnie tak jest. Jest to kosmetyk 3 w 1, który ma nam zstąpić mleczko, płyn do demakijażu oczu oraz tonik i muszę przyznać, że w moim przypadku właśnie tak jest. Micel Vichy doskonale zmywa makijaż, radzi sobie z pudrami, podkładem i innymi kosmetykami kolorowymi. Skóra po jego użyciu jest dokładnie oczyszczona i domyta, tak że w ogóle nie korci mnie, żeby jeszcze po nim umyć buzię żelem. Płyn się na szczęście nie pieni, bo bardzo tego nie lubię. Jest niezwykle delikatny dla skóry, nie podrażnia jej, skóra po jego użyciu nie piecze nie jest zaczerwieniona. Idealnie zastępuje tonik. Koi, tonizuje, uspakaja podrażnioną skórę. Bardzo dobrze mi się sprawdzał po kwasach. Błyskawicznie się wchłania, nie pozostawia na skórze żadnego filmu, prawie tak jak jakbym przemyła twarz samą wodą. Większość płynów micelarnych nie nadaje się niestety do zmywania makijażu oka, z Vichy jest inaczej. Bardzo dobrze radzi sobie ze zmywaniem cieni, kresek, a nawet tuszu do rzęs. Wystarczy przyłożyć nasączony płynem wacik do oka, poczekać chwilkę i zetrzeć makijaż. Wszystko bardzo ładnie schodzi. Nie wiem tylko jak poradziłby sobie z makijażem wodoodpornym, bo takiego nie robię. Co jeszcze jest bardzo ważne nic a nic nie szczypie w oczy. Nawet jeśli większa ilość płynu wpadnie do oczu i tak nic a nic nie podrażnia.
Macie jakieś doświadczenia z płynem micelarnym Vichy?