W mojej łazience na dobre rozgościła się pewna nowość, którą pokochałam praktycznie od pierwszego użycia. Za co? Przede wszystkim za przyjemność, jaką mi sprawia jej używanie, a poza tym za konsystencję, za zapach i za to, jak dopieszcza moją skórę. Jako leniwiec balsamowy doceniam też fakt, że zaraz po myciu nie muszę używać balsamu. Co to za nowość? To Innowacyjne Jedwabiste musy do mycia ciała pod prysznic NIVEA.