Z marką CD do tej pory nie miałam do czynienia, bardzo mnie więc ucieszył ich produkt, który dostałam na spotkaniu blogerek w Katowicach. Zwłaszcza że założenia tego kosmetyku są naprawdę zacne. Świeży, pobudzający zapach kwiatu pomarańczy, odpowiedni do skóry wrażliwej, nie brudzi i nie zawiera aluminium. Co jednak najważniejsze chroni przed nieprzyjemnym zapachem przez 24 godziny. Brzmi świetnie prawda? Jednak to, co dobrze wygląda na opakowaniu, w rzeczywistości nie zawsze się sprawdza. Jak było tym razem? Tego dowiecie się już za chwilę.
Dezodorant CD Happy w formie atomizera ma bardzo ładne, minimalistyczne opakowanie z grubego szkła. W każdej chwili więc widzimy, ile produkty jeszcze nam zostało. Jest płynny, powiedziałabym nawet, że wodnisty. Będzie bardzo wydajny, ale nie wiem, czy w jego przypadku to zaleta. Zapach ma całkiem niebrzydki, gdyby nie to, że bardzo mocno czuć w nim alkohol. Nie ma się zresztą co dziwić, gdyż mamy go na pierwszym miejscu w składzie. Po jakimś czasie na szczęście wietrzeje i alkohol i zapach.
Używałam go kilkanaście razy, ale na dość krótko, bo za każdym razem czułam pewien dyskomfort. Cały czas martwiłam się, czy dezodorant będzie odpowiednim zabezpieczeniem przed poceniem się i brzydkim zapachem. Według producenta jest i to nawet przez 24 godziny. Według mnie niestety ma to niewiele wspólnego z prawdą. U mnie sprawdza się maksymalnie przez 2 godziny i to teraz zimą, kiedy z reguły mniej się pocimy i można stosować lżejsze antyperspiranty. W lecie w ogóle sobie nie wyobrażam, żeby go używać.
Skład:
Czara goryczy przelała się dzisiaj, kiedy znowu postanowiłam użyć tego dezodorantu. Dodam od razu, że nie biegam rano i nie pracuje ciężko fizycznie. Zwyczajnie wybrałam się na zakupy i to samochodem. Lubię czuć się komfortowo, a już szczególnie kiedy chodzi o ochronę przed poceniem i brzydkim zapachem. Jestem w stanie znieść kosmetyki, które nie radzą sobie i przepuszczają wilgoć, ale nie toleruje tych, które nie radzą sobie z przykrym zapachem. A dezodorant CD zawodzi na całej linii w jednym i drugim przypadku. Widzę, że są osoby zadowolone z niego, ale ja czuję się mocno zawiedziona i już zwyczajnie więcej po niego nie sięgnę, a szkoda bo mam jeszcze wersję lawendową, której ze względu na zapach byłam bardzo ciekawa.
Znacie kosmetyki CD? Jaki antyperspirant Was nigdy nie zawodzi?