Spotkania blogerów to dla mnie nowość, mimo iż bloguję już ponad 3 lata, jakoś nie miałam śmiałości, zapisywać się na takie wydarzenia. W tym roku postanowiłam jednak zmienić swoje podejście i nadarzającym się okazją zacząć mówić TAK. Tym właśnie sposobem znalazłam się na moim pierwszym spotkaniu Blogerów Urodowych Beauty Flash w Krakowie.
Spotkanie odbyło się 5 listopada w ramach 34 Międzynarodowego Kongresu i Targów Kosmetologicznych LNE, tak jak już wspominałam w Krakowie. Blogerzy zostali zaproszeni przez serwisuroda.pl .
Wszyscy przybyliśmy punktualnie, a że rozpoczęcie spotkania się ciut przesunęło, mieliśmy okazję, poszukać znajomych twarzy i poznać się jeszcze przed rozpoczęciem. Alu dziękuję za wspaniałe, towarzystwo :).
Nasza sala znajdowała się za wielką kotarą nieco na uboczu . Przywitała nas Małgorzata Waszczyk-Cocińska, manager ds. marketingu z LNE, która opowiedziała nam o samych targach i magazynie LNE oraz poczęstowała pysznymi ręcznie robionymi krówkami i Sebastian Tatarek kierownik ds. projektów i komunikacji z serwisuroda.p,l od którego dowiedzieliśmy się co nieco o samym serwisie, nowej marce kosmetyków, prowadził on także pierwszą prezentację.
Pierwsza prezentacja dotyczyła perspektyw blogerów piszących już od jakiegoś czasu oraz tych początkujących, tendencji na rynku beauty, następnie o swoich początkach blogowania i rozwoju bloga opowiedziała Monika z bloga Candymona.
A jeden z wykładow prowadziła @candymona.blog ? #beautyflash #lne
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Katarzyna Mierzwa (@glowlifestyle.pl)
Monika ma na swoim blogu piękne zdjęcia, więc miałyśmy okazję podpytać ją dokładnie jak je robi, jakim sprzętem i jakich programów używa do obróbki zdjęć.
Potem odbył się pokaz manicure przygotowany przez firmę NC Nails Company.
Panie opowiedziały nam o swoich lakierach i technikach wykonywania hybrydowego manicure oraz o tym, dlaczego na manicure lepiej wygrać się do salonu kosmetycznego szczególnie wtedy, kiedy nie mamy wprawy w jego wykonywaniu. Dużym utrudnieniem przy prezentacjach był brak mikrofonu. Szybko przesiadłyśmy się z ostatnich rzędów na sam początek, aby słyszeć cokolwiek, bo jednocześnie obok było spotkanie z Michałem Szpakiem, który swoim nazwiskiem firmuje hybrydy Nails Compay.
Na szczęście w każdej chwili można było podejść do stolika, gdzie wykonywany był manicure i zobaczyć wszystko z bliska, a także podpytać panią która go wykonywała o różne rzeczy.
Mnie najbardziej podobał się magnetyczny manicure i stworzone tą metodą kocie oko. Następnym razem kiedy wybiorę się na hybrydy, na pewno się na niego skuszę.
W czasie między wykładami zostały także rozdane nagrody dla osób, które wygrały w konkursach. Każdy uczestnik otrzymał też numerek, a wylosowane osoby dostały upominki.
Po paznokciach przyszedł czas na makijaż, który zaprezentowała nam firma IKOR, producent czystych naturalnych kosmetyków do makijażu.
Panie pięknie opowiadały o samych kosmetykach, a że pojawił się już mikrofon, mogłyśmy wszystko doskonale słyszeć i widzieć na dużym ekranie. Kiedyś sama używałam kosmetyków mineralnych, więc z dużą uwagą i zaciekawieniem przyglądałam się wykonywanemu makijażowi.
Wyszedł pięknie i muszę przyznać, że bez wahania oddałabym się w ręce Julity.
Ta piękna pomadka, którą widzicie na ustach modelki, to wcale nie jest gotowy produkt. Została zrobiona ze specjalnej bazy do ust oraz pigmentu. W podobny sposób powstał eyeliner, z tym że w tym przypadku czarny pigment został pomieszany z wodą. Po pokazie można było podejść do stolika i pooglądać wszystkie kosmetyki.
W zachwyt wprawiły nas szczególnie pigmenty i naprawdę piękne rozświetlacze, ale tak naprawdę wśród asortymentu firmy każdy znajdzie coś dla siebie.
Po tym pokazie odbyła się dłuższa pół godzinna przerwa, więc poszłyśmy z dziewczynami coś zjeść i zrobić kilka wspólnych zdjęć.
Nie mogło oczywiście zabraknąć zdjęć na ściance ;).
Zaczynając od lewej Życiowy poradnik bezradnik, ja czyli glowlifestyle.pl, jedyna wśród nas youtoberka Beautyby Kayla, Nihil Novi i Ritki Tiki Kosme -Tiki. Było mi niesamowicie miło poznać takie fajne dziewczyny.
Po przerwie odbyła się jeszcze warsztaty z tworzenia kosmetyków, ale nie takie zwykłe, miałyśmy zrobić coś super z produktów spożywczych.
Nasza grupa stworzyła świetny multifinkcyjny kosmetyk, który został wykonany z siemienia lnianego, nasion chia, cynamonu i oleju rzepakowego.
Nasz kosmetyk przeznaczony był do peelingu skóry głowy, ale dzięki zawartości oleju i pozostałych składników, był też świetną maską do włosów i peelingiem do ciała. Nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć o jego właściwościach przyspieszających porost włosów. Na zdjęciu poniżej opowiadam jury o naszym produkcie.
Dla nas oczywiście nasz produkt był najlepszy, ale inne grupy też miały fajne pomysły. Ostatecznie została wyróżniona grupa 1 i 2.
Przy okazji ostatnich warsztatów, pojawiła się miła niespodzianka w osobie Michała z Twojego Źródła Urody, do tej pory znaliśmy się tylko wirtualnie fajnie było więc porozmawiać osobiście.
Całość zakończyła się nieco przed 18, niestety nie zdążyłam zrobić żadnych zakupów, bo po prostu nie było na to czasu. Poniżej drobne upominki, jakie trafiły do nas na spotkaniu.
Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tym spotkaniu, bo chociaż, zdarzyły się drobne niedociągnięcia organizacyjne, a nasza sala nie była może szczególnie wystrzałowa, nie przeszkadzało nam się to świetnie bawić, wszak nie od dzisiaj wiadomo, że „nie ważnie gdzie, ważne z kim”.