Podpalane ombre – czyli w końcu jest nowa fryzura:)

Niedawno pisałam Wam, że mam zamiar zrobić coś z włosami. Miały być albo refleksy albo ombre, a w trakcie zdecydowałam się na to i na to. Podobno moje włosy się bardzo ładnie rozjaśniają, dlatego w tej chwili mam tylko nałożoną farbę na odrosty plus rozjaśniacz na końce i refleksy. Na rozjaśnione włosy miała być nakładana jeszcze farba, ale ponieważ kolor po samym rozjaśniaczu wyszedł w miarę fajny, na razie jej nie nakładałyśmy.


Przed farbowaniem:

A tutaj już efekt po :

Dwa dni później:

Na razie jestem na etapie oswajania się z nowymi włosami, bo nigdy nie miałam takich jasnych.Ten kolor podobno pasuje do moich oczu, jak myślicie?

Jak Wam się podoba takie podpalane ombre? Zostawić już tak jak jest, czy jeszcze kombinować ze zmianą koloru końcówek?

Jeśli macie ochotę to bardzo proszę zagłosujcie na moją recenzję masełka The Body Shop 🙂