Moja rosyjska fascynacja i nie do końca zgrany duet…

Na rosyjskie kosmetyki natknęłam się na jednym z blogów i od razu zapragnęłam je mieć. Skusiły mnie swoim dobrym składem, tym ze nie zawierają parabenów, a za to  ekstrakty i olejki. Zdecydowałam się na krem matujący na dzień i detox na noc do skóry mieszanej i tłustej, z serii Baikał. Musze dodać, że w tym czasie moja skóra była w  kiepskim stanie. Zmęczona, przesuszona i trądzikowa. Moją największą zmorą jest świecenie się strefy T. Doszło do tego, że bałam się użyć jakiegokolwiek kremu bo po każdym było tylko gorzej.

Zacznę od kremu na noc bo to on najbardziej przypadł mi do gustu:
Opis Producenta:
BAIKAL HERBALS: KREM DO TWARZY NA NOC DLA CERY TŁUSTEJ
Oczyszczający krem do twarzy na noc na bazie ekstraktów z roślin Bajkału. Krem o lekkiej konsystencji oczyszcza skórę z toksyn, dodaje jej świeżości i głęboko nawilża. Niebielistka Bajkalska (Swertia) przywraca skórze naturalny bilans, zwęża pory, matuje skórę. Uczep Trójlistkowy uspokaja skórę, usuwa podrażnienia i zaczerwienienia. Niebieska Malwa nasyca skórę witaminami A, B, C i sprzyja wyprowadzeniu toksyn. Organiczny ekstrakt ślazu dzikiego nasyca skórę witaminami A, B, C, ułatwia usunięcie toksyn ze skóry. Organiczny ekstrakt z chińskiej herbaty łagodzi podrażnienia oraz chroni ścianki naczyń krwionośnych. Herbata ma działanie ściągające pozwalające na przejściową poprawę napięcia skóry. Organiczny ekstrakt z nagietka zapobiega nadmiernemu wyparowywaniu wody z powierzchni skóry, zmiękcza i wygładza powierzchnię naskórka. Ma działanie przeciwzapalne, ściągające, nawilżające, a także przyspiesza regenerację naskórka. Glinka (Kaolin) –  ma właściwości absorbowania nadmiaru łoju, zamyka pory, działa ściągająco. Dzięki naturalnym komponentom krem skutecznie przywraca skórze jej funkcje ochronne, eliminuje ślady zmęczenia i stresu. Bez parabenów i PEG.
Skład: Aqua with infusions of: Swertia Baicalensis Extract, Bidens Tripartita Leaf Extract, Organic Malva Sylvestris Extract, Organic Camellia Sinensis Extract, Organic Calendula Officinalis Extract; Dicaprylyl Ether, Tri C14-15 Alkyl Citrate, Glycerin, Glyceryl Stearate, Kaolin, Cetearyl Alcohol, Poliglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Carbomer, Allantoin, Panthenol, Bisabolol, Zn PCA, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
Moja opinia
Krem zamknięty w estetycznym i bardzo wygodnym opakowaniu z pompką. Niestety trudno sprawdzić ile kremu jeszcze zostało, ale można sobie z tym poradzić – trzeba podstawić opakowanie pod lampę. Konsystencja dość lekka, ale treściwa, krem się pięknie wchłania, mam wrażenie że moja skóra go wręcz pije. Zapach przyjemny ziołowo-kwiatowy kojarzy mi się z zapachem malwy. Rano skóra jest wypoczęta, uspokojona, nawilżona i pięknie odżywiona. Nie powoduje uczucia ściągnięcia. Podrażnienia i zaczerwienienia rzeczywiście znikają szybciej. Krem rzeczywiście działa jak detox, skóra się oczyszcza co u mnie spowodowało niewielki wysyp. Natomiast nie zauważyłam spektakularnego zwężenia porów. Największym zaskoczeniem było to, że po użyciu tego kremu pierwszy raz od długiego moja twarz zaraz po przebudzeniu nie była tłusta i nie świeciła się. Opakowanie zawierające 50ml kremu starczyło mi na nieco ponad miesiąc systematycznego używania, ale nie żałowałam sobie :). Chętnie jeszcze kiedyś do niego wrócę. W tej chwili jednak potrzebowałam czegoś typowo do walki z trądzikiem i tak w moje ręce wpadł Effaclar Duo, którego używam właśnie na noc i niedługo zdam Wam relację z efektów.
Natomiast na dzień wybrałam krem matujący:
Opis producenta
BAIKAL HERBALS: KREM DLA CERY TŁUSTEJ NA DZIEŃ MATUJĄCY
Matujący krem do twarzy na dzień stworzony na bazie ekstraktów z roślin Bajkału. Krem sprawia, że skóra zachwyca swoim wyglądem i świeżością przez cały dzień. Jaśmin posiada właściwości tonizujące, zwężające pory. Macierzanka reguluje pracę gruczołów łojowych, niwelując przetłuszczanie się i błyszczenie skóry. Tarczyca Bajkalska usuwa podrażnienia skóry, sprawiając że staję się ona gładka i delikatna. Dzięki naturalnym komponentom krem przywraca skórze równowagę, zapewnia uczucie komfortu, nadaje jej zdrowy i zadbany wygląd. Bez parabenów i PEG.
 
Skład: Aqua with insufions of: Iris Sibirica Extract, Arctostaphylos Uva Ursi Extract, Organic Chamomilla Recutita Flower Oil, Organic Aloe Barbadensis Leaf Extract; Glycerin, Coco-caprylate/ Caprate, Octyldodecanol, Glycerin Stearate, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii,  Persea Gratissima Oil, Saccharide Isomerate, Sodium Stearoyl Glutamate, Xantan Gum, Zingiber Officinale (Ginger) Root Extract, Bisabolol, Panthenol, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.
Moja opinia:
Opakowanie identyczne jak kremu na noc. Bardzo lekka, nietłusta konsystencja, krem ślicznie pachnie i wchłania się praktycznie do matu. Fajnie nawilża, a skóra nie jest ściągnięta. Teraz się pewnie zastanawiacie, co mi się w takim razie w nim nie spodobało. Otóż w moim przypadku krem w ogóle nie matuje, tak jak napisałam wchłania się do matu, ale efekt zmatowienia trawa bardzo krótko i u mnie nie wytrzymuje nawet godziny. Nie wiem czy to wina kremu czy kiepskiego stanu mojej skóry. Stosowałam go miesiąc i w końcu straciłam zapał, w związku z czym zostało mi go jeszcze trochę, więc dam mu  jeszcze jedną szanse, kiedy moja skóra będzie w lepszym stanie i wtedy zobaczymy. Wydaje mi się, że osoby bez problemu świecenia powinny być z niego zadowolone.
Razem z kremami kupiłam też tonik przeciwstarzeniowy od Babuszki Agafii, serum przeciwzmaszczkowe Baikał i peeling ale o nich opowiem już następnym razem. Wszystko zamówiłam w sklepie internetowym Kalina. Cena kremów to ok 20zł.
Mam nadzieje ze podzielicie się ze mną swoimi opiniami o rosyjskich kosmetykach.