Kosmetyki TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE Biała herbata puder pielęgnacyjny do twarzy i maska na oczy

Musicie wiedzieć, że jestem pudernicą :D. Znaczy, wielbicelką pudrów jestem i mam ich całkiem sporą kolekcję, chociaż może nie będę mówić dokładnie ile. Jednak zawsze znajdzie się u mnie miejsce na nowy puder. Z przyjemnością więc sięgnęłam po kosmetyki TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE.

TeaOlogy to marka, która narodziła się z miłości do herbaty i to mnie już
zainteresowało , bo ja też jestem wielbicielką tego napoju. Produkty tej marki można kupić w wybranych drogeriach Hebe. Mam okazję poznać dwa kosmetyki tej firmy. To puder sypki oraz maska na oczy.


TEA INFUSION SKINCARE™ to proces pozyskiwania z naparu z całych liści herbaty aktywnego koncentratu będącego naturalnym źródłem polifenoli i prawdziwym eliksirem piękna dla skóry, który stanowi podstawę każdego produktu Teaology.

TEAOLOGY Biała herbata puder pielęgnacyjny do twarzy


0% WODY, 100% WYSOKO OCZYSZCZONEGO, DESTYLOWANEGO NAPARU Z HERBATY

Według producenta jest to puder lekki i transparentny. Ujednolica kolor, wygładza skórę i nie wysusza jej. Zawiera pigmenty odbijające światło i rozświetlające karnację. Natomiast jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne, to zawiera czysty koncentrat polifenoli o działaniu przeciwstarzeniowym.

Jak puder się u mnie sprawdził ?

Przede wszystkim podoba mi się bardzo jego konsystencja, jeżeli tak można powiedzieć o kosmetyku tego typu. Jest bardzo drobniutko zmielony, co mnie osobiście odpowiada. Kolejne co mi się w nim podoba to kolor, transparentny, ale jak dla mnie z lekko żółtym zabarwieniem idealny do mojego koloru cery. W moim przypadku nie zmienia mi kolorów podkładów, nie bieli.

Za to na skórze wygląda po prostu pięknie. U mnie on działa trochę jak filtr na Instagramie :). Wygładza, zmiękcza, bardzo mi odpowiada ten efekt. Matowi skórę, ale nie jest płaski mat raczej satyna. U mnie przy mojej mieszanej skórze po kilku godzinach się świecę, jednak dalej makijaż wygląda akceptowalnie. Praktycznie nigdy go nie poprawiam.

kosmetyki TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE. 

Według mnie świetny dla pań 40 +, czyli takich jak ja. Nie wysusza, nie podrażnia i nie zapycha skóry. Nie wchodzi w zmarszki, ale wszystko ładnie wygładza lekko rozświetla i sprawia, że wyglądamy po prostu ładniej. Jestem z niego naprawdę zadowolona.

Jedyny minus, jaki widzę to niepraktyczne, chociaż bardzo ładne opakowanie. Ja na przykład nie korzystam z gąbeczki, bo nie lubię i mam problem, gdzie tu sobie ten puder wysypać, żeby nałożyć na pędzel. Wysypuję go zwykle na dłoń i dopiero z dłoni nabieram pędzlem. Lepsza byłaby chyba całkiem odkręcana zakrętka.


TEAOLOGY Biała herbata  maska na oczy

kosmetyki TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE

Rzadko używam masek czy płatków pod oczy, a to w moim wieku błąd. Pracuję jednak nad tym, aby to zmienić. Profesjonalny zabieg do delikatnej skóry wokół oczu, oparty na antyoksydantach z esencji białej herbaty, nawilżającym kwasie hialuronowym oraz kojącym rumianku i bławatku to ciekawa propozycja.

Od kilku dni nie mam kiedy, się wyspać i właśnie pod oczami widać to najbardziej. Od razu zmarszczki bardziej rzucają się w oczy, a skórze brakuje nawilżenia i jest taka jakaś nijaka. Normalnie bym się martwiła, tym razem się cieszę, bo to doskonały moment na wypróbowanie maski :).

kosmetyki TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE

Po wyciągnięciu płata z opakowania okazało się, że to bardziej maska na oczy niż pod oczy, bo jest dość duża. Wykonana jest z miękkiej i mocnej tkaniny, nasączonej czystym koncentratem. Ma on za zadanie uwalniać się stopniowo i niwelować
zmęczenie, podpuchnięcia, zasinienia pod oczami. Ma także działanie przeciwstarzeniowe.

Maskę nałożyłam na oczy na ok 10 minut. Tak jak wspomniałam, jest ona odpowiednio nasączona czyli, ani za mocno ani za słabo. Możemy ją spokojnie położyć na zamkniętych powiekach bez obawy, że coś nam wpłynie do oka. Jedynie co to ciężko było mi wyleżeć 10 minut z zamkniętymi oczami. W trakcie czułam na skórze lekkie mrowienie.

Było jednak zdecydowanie warto, bo po ściągnięciu maski po zmarszczkach i zmęczeniu nie było śladu. Skóra odżyła, okolica oczu była ładnie rozjaśniona, zmarszczki były prawie niewidocznie. Zmiana naprawdę rzucała się w oczy, bo skóra wyglądała na wypoczętą i zrelaksowaną, a po zmęczeniu nie było praktycznie śladu. Jak tylko gdzieś dorwę Hebe, to kupię ja sobie ponownie.

Podsumowują kosmetyki TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE sprawdziły się u mnie naprawdę dobrze. Wiadomo maska to produkt jednorazowy, ale puder zdecydowanie zostanie ze mną na długo, w tej chwili nie sięgam po żaden inny.


Znacie kosmetyki TEAOLOGY TEA INFUSION SKINCARE ? A może macie ochotę któryś poznać?