Naturalna pielęgnacja włosów, czy to się u mnie sprawdza?

naturalna pielęgnacja włosów

Jeśli zaglądacie na mojego bloga już od jakiegoś czasu, to zapewne wiecie, że mimo iż bardzo sobie cenię naturalne kosmetyki, to niestety moje włosy zupełnie się z nimi nie lubią. Zwykle im mniej naturalny, a przez to dla wielu gorszy skład, tym moje włosy są po nim ładniejsze. Ostatnio jednak coś się zmieniło, bo naturalna pielęgnacja włosów okazała się strzałem w 10.

To nie jest tak, że spróbowałam jednego, czy dwóch naturalnych produktów do włosów i mi nie odpowiadały i teraz twierdzę, że nie są dla mnie dobre. Kiedyś byłam zapaloną naturomaniaczką i używałam tylko czysto naturalnych i najlepiej ręcznie robionych kosmetyków. Po latach doszłam do tego, że naturalne kosmetyki są do naturalnych włosów, a moje naturalne nie są. Moje włosy są po przejściach. Są regularnie farbowane, przeszły kilka dekoloryzacji, były rozjaśniane. Teraz kiedy wróciłam do ciemnego koloru powoli dochodzą do siebie, ale nie zrezygnowałam z farbowanie, zresztą nie mogę, nawet gdybym chciała, a nie chce.

Nie poddaje się łatwo i wraz z tym, jak zmieniają się moje włosy na lepsze, sięgam od czasu do czasu po coś naturalnego. Znalazłam ostatnio w Shinybox dwa produkty, które spisują mi się idealnie. Sprawiają, że moje zniszczone i mocno po przejściach włosy są mięciutkie i przyjemne w dotyku. Co najlepsze osobno bym Wam tym produktów chyba nie poleciła, za to razem doskonale się uzupełniają i podbijają swoje działanie.

NOABAY SZAMPON DO WŁOSÓW

naturalna pielęgnacja włosów

To pierwszy produkt, o którym chciałabym Wam opowiedzieć i który zmienił moje podejście do drugiego z produktów. Organiczny i wegański szampon o pięknym, orzeźwiającym zapachu. Zawiera między innymi odżywcze białko ryżowe i aloes. Wolny od siarczanów i silikonów zawiera w 99% składniki pochodzenia naturalnego. Cena ok 50 zł. Jest bardzo wydajny, wystarczył mi na kilkanaście myć.

naturalna pielęgnacja włosów

HAIR MUD MASK

naturalna pielęgnacja włosów

Catharsis Rejuvenation Hair Mud Mask – Regenerująca maska błotna do włosów suchych, farbowanych i zniszczonych, czyli wypisz wymaluj takich jak moje. Ma za zadanie wzmacniać włosy, poprawiać elastyczność, wilgoć i miękkość. Pozostawiać włosy odżywione. Cena: 100 zł / 200 ml. Maska ma farny błotny kolor i pięknie pachnie.

naturalna pielęgnacja włosów

I teraz tak.  Maskę Hair mud mask, testuję od dawna i do tej pory miałam względem niej naprawdę mieszane uczucia. Ze względu na cenę oczekiwałam od niej wiele i testowałam ją naprawdę długo. Jednak w trakcie testów stosowałam ją z szamponami fryzjerskimi lub drogeryjnymi i muszę Wam przyznać, że efekt był dobry, ale nie powalający. Ot fajna maska, taka na co dzień, ale w życiu nie zapłaciłabym za nią 100 zł, bo podobne działanie otrzymałabym, chociażby przy o wiele tańszej odżywce Garnier Fructis Oleo Repair, o której pisałam Wam już dawno temu. 

Co się więc zmieniło? Postanowiłam wypróbować kolejny raz naturalny szampon. Ciągle daję takim produktom szansę, ale najczęściej mnie zawodzą. Niestety przy moich włosach im gorszy skład szamponu, tym zazwyczaj się on lepiej sprawdza. Jednak tym naturalnym od czasu do czasu daję szansę z nadzieją, że w końcu znajdę taki, który i u mnie się sprawdzi.

Noabay to nie jest szampon idealny, ale jest na tyle dobry, że używam go z przyjemnością. Bardzo fajne myje i już w trakcie nie plącze moich włosów w jeden wielki kołtun. Nie sprawia także, że są suche i sianowate, wręcz przeciwnie włosy są sypkie, miękkie i przyjemne w dotyku. Nawet skóra głowy nie swędzi mnie po nim za bardzo.

naturalna pielęgnacja włosów

Jednak prawdziwe wow następuje, dopiero kiedy połączę te dwa produkty. Przy czym zauważyłam o wiele lepsze rezultaty, kiedy odżywkę – 417 nakładam na całe włosy od skóry głowy, a nie tylko od ucha w dół.

Ciągle się męczę z moimi włosami po ekstremalnym rozjaśnianiu, które im zafundowałam. Raz jest lepiej, raz gorzej. Ostatnio znowu było gorzej i właśnie ten duet sprawił, że znowu mi się chciało patrzeć w lustro, a moje sztywne, suche i napuszone włosy. Stały się sypkie, mięciutkie i wyglądały po prostu o niebo lepiej.

Czy zamienię, więc moją pielęgnację włosów na całkowicie naturalną? Na chwilę obecną na pewno nie. Widzę, że moje włosy potrzebują odmiany i jeśli stosuję coś za długo, to przestaje to być już dla nich takie fajne, a efekt słabnie. Z drugiej strony za bardzo lubię kosmetyki fryzjerskie i dermokosmetyki, żeby je całkowicie porzucić. Zachęcona jednak działaniem dwóch wyżej opisanych, będę zdecydowanie chętniej sięgać po naturalną pielęgnację włosów z nadzieją, że znowu trafię na coś fajnego.

Bardzo jestem ciekawa, jakie jest Wasze podejście do naturalnej pielęgnacji włosów? Czy to się u Was sprawdza? Czy raczej wolicie kosmetyki fryzjerskie lub drogeryjne?