Nowa fryzura, brąz i refleksy

Nowa fryzura, brąz i refleksyStrasznie dawno nie pokazywałam Wam moich włosów, bo nic ciekawego się w sumie nie działo na mojej głowie. Od miesięcy starałam się je doprowadzić do dobrego stanu po zmianie koloru z ciemnego na blond i to mi się można powiedzieć udało. problemem w tej chwili są suche końce i odrost, który jest  widoczny bardzo szybko. Właśnie przez ten odrost wpadłam na pomysł zrobienia refleksów i chociaż trochę się ich bałam, to nie żałuję.

Czytaj dalej

Nowa fryzura i nowe okulary :)

nowa fryzura i nowe okulary

Wszystko w życiu się zmienia. Czasem jest to tylko kolor włosów, innym razem coś ważniejszego, jak podejście czy poglądy, a czasem jest to zwyczajne pogodzenie się z tym, że wszystko się zienia. Dwie poważne zmiany z ostatniego czasu to  nowa fryzura i nowe okulary.

Czytaj dalej

Kolejne farbowanie po rozjaśnianiu, zielone włosy, korektor koloru CBC, OLEO&CONTROL i o tym, że w życiu nie zawsze wszystko się układa!

farbowanie po rozjaśnianiu

Wczoraj przyszedł czas na kolejną koloryzację po mojej ostatniej metamorfozie, o której pisałam Wam tutaj. Odkąd zostałam blondynką, minęły dokładnie dwa miesiące. Moje włosy, a jeszcze bardziej ja sama potrzebowałam tego farbowania. Kolor, który miałam, zaczął mi już mocno działać na nerwy. Nie ma nic gorszego, niż kiedy patrzysz w lustro i coś Ci nie pasuje.

Czytaj dalej

Shag zamiast boba, czyli aktualizacja fryzury ;)

shag

Dawno nie pokazywałam Wam moich włosów, a dzisiaj akurat jest okazja bo rano odwiedziła mnie moja fryzjerka. Przez ostatnie miesiące nosiłam boba, ale mimo, że mi bardzo pasuje już mi się trochę znudził. Zdecydowałam się, więc na lekką zmianę i wybór padł na ostatnio bardzo modną fryzurę shag. Co prawda włosy wysoko wycieniowane z tyłu muszą jeszcze trochę odrosnąć, ale myślę, że do następnego cięcia powinno być już ok. Farba cały czas ta sama Geneza Lechere o wdzięcznej nazwie Śliwka w czekoladzie.

Czytaj dalej

Krótko, krótko coraz krócej :), czyli efekty kolejnej wizyty u fryzjera :).

Od kilku miesięcy moje włosy systematycznie tracą na długości. Latami nosiłam taką samą fryzurę, więc w końcu postanowiłam trochę z włosami poszaleć. Było już podpalane ombre, któremu co prawda nie można odmówić uroku, ale jednocześnie stało się przyczyną sporych zniszczeń na moich włosach. Już poprzednio pozbyłam się sporej ilości rozjaśnionych włosów, jednak tamto cięcie było stosunkowo bezpieczne, bo włosy z przodu było dość długie. Tym razem postanowiłam bardziej zaszaleć i teraz moje włosy sięgają ciut za brodę. Te z przodu oczywiście, bo z tyłu są o wiele krótsze, typowa fryzura bob.  Zresztą zobaczcie sami.

Czytaj dalej

Ombre ombre i prawie po ombre ;), czyli znowu byłam u fryzjera ;)

Po niewidzialnym farbowaniu wytrzymałam dwa dni i znowu poszłam do fryzjera. Tym razem postawiłam na cięcie i koniec końców zdecydowałam się na boba. Tył mam ścięty do szyi i tu już praktycznie nie ma rozjaśnionych włosów. Pozostałości ombre widać jeszcze z przodu, tam gdzie włosy są najdłuższe.
Dla przypomnienia przed zmianą:

Czytaj dalej