Wykończeni w ostatnich miesiącach – część II.

O części pierwszej denka możecie poczytać tutaj – denko I. Dzisiaj zapraszam na część drugą i będzie to denko pielęgnacja twarzy. 
 
Kremy:


Czytaj dalej

Jak golić nogi? – alternatywne sposoby :).

 IMG_6379.JPG
Nie zawsze mam cierpliwość do używania depilatora. Zwłaszcza, że mój model jest dość leciwy i żeby osiągnąć zadowalający efekt trzeba się trochę natrudzić. Czasem łatwiej i szybciej jest nogi po prostu ogolić. Niby wszystko o goleniu wiadomo i wszystko jest oczywiste, ale ja sama do niedawna byłam nieświadoma, że do golenia nóg, może mi się przydać np niechciana odżywka do włosów.

Czytaj dalej

Balsam pod prysznic Nivea – biała butelka.

O balsamie pod prysznic Nivea, pisałam Wam już w tamtym miesiącu, była to wersja odżywcza w granatowej butelce. To właśnie po nią sięgnęłam najpierw skuszona obietnicą odżywiania. Uznałam, że powinna być mocniejsza od wersji nawilżającej. Jeśli jesteście ciekawi czy lepiej sprawdził się balsam w granatowej czy białej butelce zapraszam do dalszej lektury ;).

Czytaj dalej

Balsam pod prysznic Nivea :).

Z balsamami pod prysznic pierwszy raz zetknęłam się na blogu Atqabeauty, gdzie wzięłam udział w konkursie, w którym te balsamy można było wygrać. Szczęście mi dopisało i stałam się szczęśliwą posiadaczką dwóch balsamów – nawilżającego i odżywczego. Moja radość jest tym większa, że pierwszy raz udało mi się  wygrać :). Jako pierwszy zabrałam pod prysznic 😉 Odżywczy Balsam Pod Prysznic Nivea i to o nim chcę Wam dzisiaj opowiedzieć

Czytaj dalej

Zakupy z DM część druga – pielęgnacja :).

Ostatnio pokazywałam Wam trzy paletki cieni kupione w DM. Razem z nimi przybyło mi też kilka kosmetyków pielęgnacyjnych i chciałabym je Wam pokazać :). Większość to kosmetyki Balea i jeden z Alverde. Cieszą mnie tym bardziej, że nigdy wcześniej żadnego z nich nie używałam.

Wykończeni w maju i czerwcu.

Denko w tym miesiącu, to zużycia nie tylko czerwcowe, ale i majowe. Jak tak patrzę na zdjęcia, to nie ma tego wiele. Wygląda na to, że lepiej mi idzie kupowanie niż zużywanie kosmetyków :).

Produkty podzieliłam na:

 1.  Włosy 

  • Marion, Kąpiel odbudowująca włosy, ocet z malin & koktajl owocowy – Włosy po zastosowaniu kąpieli są bardzo miękkie i błyszczące. Mam wrażenie, że ocet z malin zmywa z nich pozostałości szamponu i odżywki, odciąża włosy. Ma bardzo przyjemny zapach. Na pewno kupię ponownie za jakiś czas, bo na razie postanowiłam wrócić do octu jabłkowego.
  • Joanna, Szampon jajeczny z Apteczki Babuni – Jest to kolejne zużyte opakowanie, wspominałam już nie raz o tym szamponie. Moje włosy bardzo go lubią, ale po kilku zużytych butelkach troszkę mi się znudził. Teraz kupiłam inny szampon, ale do tego jeszcze kiedyś wrócę.
  • Joanna, Odżywka do włosów wzmacniająca z Apteczki Babuni ze skrzypem i rozmarynem – Dość przeciętna odżywka, taka co to nie zaszkodzi, ale i jakoś bardzo nie pomoże. Częściowo zużyłam ją na włosy, częściowo do golenia nóg. Raczej nie kupię jej ponownie.
  • Joanna,  Multi Cream Farba do włosów, cynamonowy brąz – To już nie wiem, które opakowanie z kolei. Kupuję ją ze względu na śliczny brąz, który dzięki niej uzyskuję na moich włosach. Na pewno kupię ponownie.

2.   Ciało


  • Joanna Naturia, Peeling myjący z żurawiną –  Jest to raczej żel pod prysznic niż peeling, bo drobinki nie ścierają, bardzo mocno. Nie mniej jednak zużyłam go z przyjemnością, chociażby ze względu na cudowny zapach. Na pewno kupię ponownie.
  • Farmona, Sweet Secret Kawowy żel peelingujący do mycia ciała, słodkie cappuccino i tiramisu – Żel ma słodki kawowy i bardzo intensywny zapach. Przy dłuższym używaniu może trochę przeszkadzać. Fajny na zimę. Kupiłabym go ponownie.
  • Farmona, Sweet Secret  Kawowy suflet do ciała, słodkie cappuccino i tiramisu – Zachwycił mnie przede wszystkim swoją konsystencją, po otwarciu wyglądał jak budyń czekoladowy i pachniał tak, że można by go zjeść. Bardzo fajnie się rozprowadzał i szybko wchłaniał, radził sobie nawet z suchą skórą nóg. Zdecydowanie kupiłabym ponownie.
  • Kąpiel solankowa jodowo-bromowa. – zapraszam do przeczytania pełnej recenzji.



3.  Twarz



  • Nivea Visage Natural Beauty, rozświetlający krem pod oczy – Krem ma bardzo przyjemny zapach i lekką konsystencję. Zawiera rozświetlające drobinki przez co po wklepaniu pod oczy jest widoczny na skórze. Nie był zły, ale następnym razem wybiorę jakiś krem przeciwzmarszczkowy, bo odkąd moja twarz tak strasznie się błyszczy, unikam kremów rozświetlających, nawet jeśli są tylko pod oczy.
  • Auriga Flavo-C – serum z 8% witaminą C.zapraszam do przeczytania pełnej recenzji.
  • Płyn micelarny Dermedic Hydrain 3 Hialuro. – zapraszam do przeczytania pełnej recenzji.
  • Mary Kay, Timewise, przeciwstarzeniowa emulsja do twarzy – Ma bardzo lekką konsystencję, dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Stosowałam ją i na dzień i na noc razem z żelem do mycia twarzy z tej samej serii i był to pierwszy kosmetyk do twarzy, który zużyłam praktycznie do końca, a to w moim przypadku dobrze o kosmetyku świadczy . Gdyby nie cena kupiłabym ją ponownie. 
  • Tonik przedłużenie młodości od Babuszki Agafii. – zapraszam do przeczytania pełnej recenzji
  • Bielenda, Czana oliwka, przeciwzmarszkowa 2-fazowa, nawilżająca oliwka do demakijażu ust i oczu – Bardzo lubię oliwki do demakijażu i tej także używałam z przyjemnością. Świetnie radzi sobie ze zmywaniem pomadek i cieni. Miałam jednak wyjątkowo oporny w zmywaniu tusz do rzęs i demakijaż oliwką musiałam powtórzyć po umyciu twarzy żelem. Jednak mimo tego kupiłabym ją ponownie.

    Ze zużytych produktów to tyle, pochwalę się jeszcze nowościami z tego miesiąca, których Wam jeszcze nie pokazywałam.  


  • Marion Natura Silk, błyskawiczna odżywka wzmacniająca włosy oraz Barwa Ziołowa, Szampon Tatarako-Chmielowy 

     

    • Nivea Balsam Pod Prysznic nawilżający i odżywczy. Wygrałam je w konkursie na blogu Atqi. Bardzo mi odpowiada taka forma balsamu, bo to spora oszczędność czasu. Zwłaszcza, żebardzo nie lubię czekać, aż balsam się wchłonie.

     

    • Nivea Krem łagodzący dla dzieci i dorosłych 10% D-pantenolu. Kupiłam go z myślą o smarowaniu przesuszonej skóry rąk. Jedak któregoś dnia użyłam go, także na twarz i bardzo miło mnie zaskoczył. 

    I to by było na tyle w tym miesiącu. A jak Wam poszło zużywanie kosmetyków?


      Wykończeni w kwietniu :)

      Denko miało być na blogu już pod koniec kwietnia, ale niestety nie starczyło mi czasu. Nie wszystkie kosmetyki zużyłam w jeden miesiąc, większość po prostu skończyła mi się w kwietniu.
      • Twarz 
      1. Tonik z serii 3 kroki Clinique nr 2 do cery normalnej i mieszanej – jest świetny i na pewno jeszcze nie raz do niego wrócę.
      2. Żel micelarny do mycia i demakijażu Bebeauty do cery suchej i wrażliwej – ostatnio mój ulubiony żel do mycia buzi, jak tylko znajdę się w pobliżu Biedronki to na pewno kupię następne opakowanie.
      3. Mydełko do mycia buzi Kanebo – doskonale zastępuje żel, tonik i maski oczyszczające. Naprawdę świetne i starcza na bardzo długo , ale cena może odstraszyć.
      4. Medioderm nawilżająca niepieniąca się emulsja myjąca – dla osób chorych na egzemę łuszczycę i atopowe zapalenie skóry, kupiłam ją za radą pani w aptece jako coś delikatnego do mycia buzi, ale w końcu zużyłam do mycia ciała. Fajnie nawilżała, radziła sobie nawet z wysuszonymi po depilacji łydkami.

      Czytaj dalej