W tym roku po raz drugi zostałam wybrana do kampanii ambasadorskiej Le Petit Marseillais. W piątek dodarła do mnie moja paczka, więc chcę się pochwalić co znalazłam w środku.
Archiwum kategorii: Pielęgnacja
Intensywny wypełniacz zmarszczek DermoFuture i botox może jeszcze poczekać :)
W życiu każdej kobiety przychodzi taka chwila, albo przynajmniej powinna przyjść, kiedy mocniej zaczyna się interesować problemem starzenia się skóry. Ja mniej więcej w okolicy 35 roku życia zaczęłam większą uwagę zwracać na kosmetyki, które działają przeciwstarzeniowo. W kosmetykach takich często mamy do czynienia ze składnikami aktywnymi, które budzą lekki niepokój: jad żmii, śluz ślimaka, jad kiełbasiany. Ale chociaż brzmią nieco groźnie tak naprawdę nie należy się ich obawiać, bo są to substancje które działają na powierzchni skóry. Produkt trafił do mnie w ramach akcji w ramach akcji Testuję z Twoim Źródłem Urody.
Sylveco lekki krem brzozowy – za lekki? za ciężki? a może jak w sam raz?
Fajne działanie, niskie ceny i naturalne składy to zdecydowanie coś co wyróżnia firmę Sylveco. Lekki krem brzozowy to już któryś z kolei ich kosmetyk, na który się skusiłam. Miałam zamiar stosować go pod makijaż, bo jak wiadomo w chłodne dni nawet moja tłusta wtedy cera potrzebowała czegoś bardziej odżywczego. Czy mi się sprawdził w tej roli? I czemu piszę o nim dopiero teraz po kilku miesiącach? Tego wszystkie dowiecie się już za chwilę.
Norel MultiVitamin rozświetlający krem pod oczy :)
Rozświetlający krem pod oczy to kolejny kosmetyk z serii MultiVitamin Norel, który miałam przyjemność używać. Kosmetyki te są tworzone z myślą o tym aby, każda kobieta mogła kontynuować w domu pielęgnację rozpoczętą w gabinecie kosmetycznym. Kosmetyki Norel urzekły mnie przede wszystkim swoim działaniem, przyjemnością płynącą z ich stosowania, ale także pięknymi składami wolnymi od alergenów, olei mineralnych, parabenów i sztucznych barwników. Bardzo polubiłam się z tonikiem i sorbetem z tej serii, jeśli jesteście, więc ciekawi jak spisał się krem pod oczy zapraszam do lektury.
Dobry płyn micelarny, czyli jaki? I czy Mixa jest rzeczywiście ekspertem od wrażliwej skóry ? :)
Demakijaż to niezwykle istotna sprawa i tego mam nadzieję nie muszę nikomu mówić. Najlepszy jest taki wielostopniowy, ale jaki by nie był od czegoś trzeba zacząć. Ja zwykle zaczynam od płynu micelarnego lub olejku. Płyn micelarny to preparat, który zawiera micele. Są to bardzo małe kuleczki złożone z wielu połączonych ze sobą cząsteczek. Wszystko to pływa w roztworze wodnym. Owe micele przyciągają wszelkie zabrudzenia, kurz, sebum i dzięki temu oczyszczają skórę. Płyn micelarny nadaje się do każdego typu cery, ale szczególnie jest polecany do cer wrażliwych, problematycznych. Może zastąpić mycie twarzy wodą jeśli jest taka konieczność. Jednak płyny są różne jedne działają, inne nie, dlatego dzisiaj chcę Wam opowiedzieć jaki według mnie powinien być dobry płyn micelarny.
Balsam Evree Instant Help- James Bond wśród balsamów :) + Blogujemy linkujemy #14
Przykładam dużą wagę do dbania o skórę twarzy, jeśli jednak chodzi o ciało to nie idzie mi już tak dobrze. Nie lubię się balsamować, ale niestety bywa to nieuniknione, bo moja skóra szczególnie zimą, aż prosi o dodatkowe nawilżenie. Są na szczęście produkty dzięki którym dbanie o skórę ciała staje się łatwe i przyjemne, a ja sięgam po nie znacznie chętniej niż po inne. Takim kosmetykiem jest bez wątpienia Balsam Evree Instant Help. Czytaj dalej
Mariza żel do mycia twarzy z olejkiem z drzewa herbacianego :)
Do tej pory kosmetyki Mariza znałam tylko z internetu z opisu innych dziewczyn, nigdy nie testowałam ich osobiście i nawet się nie spodziewałam, że mogą być takie fajne. Jednak od kilku tygodni wieczory i poranki umila mi Żel do mycia twarzy z olejkiem z drzewa herbacianego i dzisiaj chciałabym Wam o nim opowiedzieć.
Popołudniowy relaks z Beauty Formulas Odżywczo kojącą maską na dłonie – efekty przed i po :)
Dwa dni temu dopadło mnie jakieś przeziębienie, ale nic dziwnego skoro w koło wszyscy chorują. Na nic nie mam siły i najchętniej leżałabym pod ciepłym kocykiem z gorącą herbatką. Niestety nic z tego, bo w domu nic się nie chce samo robić. Poza tym widzieliście reklamę? Mamy nie biorą zwolnienia :), więc nie biorę, ale mimo to postanowiłam poleżeć chwilkę pod kocykiem, a powodem tego była maska na dłonie Beauty Rormulas.
Ziaja med SPF 50+ matujący krem do twarzy skóra tłusta i mieszana skłonna do trądziku :)
Filtry przeciwsłoneczne są koniecznością i należy je stosować nie tylko latem, ale tak naprawdę przez cały rok. Tak zimą też. Wspominałam już nieraz, że najlepszy filtr jaki używałam to Vichy Ideal Soleil, ale na zimę chciałam kupić coś co dawało by nie tylko ochronę przeciwsłoneczną ale i kolor. Kiedy, więc w aptece wypatrzyłam Ziaję byłam pewna, że to wersja z filtrem, która jednocześnie jest kremem tonującym , okazało się jednak że sięgnęłam po krem matujący nie zawierający żadnego pigmentu. Może to i dobrze bo przynajmniej miałam okazję wypróbować coś nowego. A jak się sprawdził? O tym już za chwilę.
MultiVitamin – Energizujący sorbet witaminowy Norel + Blogujemy linkujemy #12
Kosmetyki Norel to dla mnie duże odkrycie poprzedniego roku. Zauroczyły mnie praktycznie od samego początku. Opakowania są zawsze ładne i solidne, a receptury obiecują wiele. Nie są to jednak czcze obietnice, bo na żadnym kosmetyku Norel się do tej pory nie zawiodłam. Seria Multivitaminowa to nowość i byłam jej ogromnie ciekawa. Witaminy dla skóry kojarzą mi się przede wszystkim z energią, witalnością poprawą kolorytu skóry, ale także z odmładzaniem i przeciwdziałaniem wolnym rodnikom. Jeśli jesteście, więc ciekawi jak krem sprawdził się u mnie zapraszam Was serdecznie do czytania.