Złoto Afryki – Masło Shea Dzikie Drzewko z Pachnącej Krainy.

Masło shea otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem Pachnąca Kraina. Od samego początku bardzo przypadł mi do gusty jego zapach i konsystencja, a także to jak radziło sobie  z moją przesuszoną skórą. 

  

Kilka słów o tym co zawiera i jak działa masło Shea Dzikie Drzewko.

MASŁO SHEA DZIKIE DRZEWKO SKÓRA 10 LAT MŁODSZA

Tak jak Maroko posiada płynne złoto w postaci oleju arganowego tak i zachodnia i centralna Afryka posiadają swoje złoto – jest nim masło Shea pozyskiwane z drzew masłosza – zwanych drzewami życia. Te wyjątkowe, dziko rosnące rośliny sięgają 15 metrów wysokości, a z ich owoców wytwarzany jest cenny olej. Niezwykła jest także metoda wytwarzania masła Shea – przygotowują go wyłącznie kobiety według starej afrykańskiej procedury. W zależności od kraju specyfik ten nazywany jest shea butter, masłosz, masło karite lub masło galam.
 
Na co polecane jest masło Shea ? 
 
Shea zawiera substancje tłuszczowe, witaminy E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB niszczącym skórę. Zaleca się używania tego kosmetyku przed opalaniem na słońcu jak i w solarium. Dzięki zawartym w maśle Shea enzymom, witaminom oraz UVB skóra szybciej się regeneruje, jest chroniona przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego, staje się gładka i nawilżona. Masło Shea przyspiesza także proces gojenia się niewielkich ran czy siniaków. Nadaje się do każdego typu skóry – także tej ze skłonnością do trądziku i tłustej.
 
Co zawiera w sobie masło Shea Dzikie Drzewko ? 
 
Przede wszystkim sporą ilość witamin odżywczych dla skóry – odbudowujących skórę np. po przebytych chorobach skórnych, ranach, siniakach, otarciach. To również bardzo subtelny i przyjemny zapach, który utrzymuje się na skórze przez cały dzień lub całą noc w zależności kiedy zastosuje się pielęgnacyjny zabieg z masłem Shea. Dzikie drzewko ma tak piękny zapach, że nie potrzeba używać już żadnych perfum. Dodatkowo skóra bardzo szybko nabiera pięknego wyglądu – staje się jedwabiście gładka i nawilżona.
 
Po co potrzebne jest masło Shea ? 
 
Do szybkiej odbudowy skóry – pielęgnacji i głębokiego jej odżywienia. Ponieważ ten kosmetyk jest gęsty dłużej się wchłania, ale ma lepsze działanie dla skóry suchej i wysuszonej skłonnej do tworzenia się wężowej skóry. Należy na początku codziennie smarować skórę masłem Shea aby po ok 2 tygodniach stosować masło już tylko co 2-3 dzień. Skóra przez okres intensywnego jej nawilżania odbuduje się i nawilża na tyle, że nie trzeba będzie już w późniejszym okresie stosować tego zabiegu codziennie. Po tygodniowym stosowaniu widać ogromna poprawę w gęstości skóry – skóra wydaje się odmłodzona. Dlatego właśnie tak często masło Shea stosowane jest w kurortach SPA – już po tygodniowym pobycie (i zarazem stosowaniu zabiegów z masłem Shea) widać ogromna poprawę – jędrność, wygładzenie i nawilżenie skóry. W przypadku osób starszych ze skóra pomarszczoną po tygodniu stosowania widać największa poprawę – skóra jakby zbiega się, staje się naprężona. Oczywiście zmarszczki nie znikną z dnia nadzień, ale poprawa jest widoczna i tak. Dzięki temu zabiegowi, SPA są tak popularne – bo widać od razu efekty, które zresztą można uzyskać samodzielnie we własnym domu zaoszczędzając masę pieniędzy.
(żródło: Pachnąca Kraina)
Skład:
 
 
Moja opinia:

Masło od początku mnie zaskoczyło. Po pierwsze bardzo ładnie pachnie, ale jak do tej pory wszystko z Pachnącej Krainy urzeka zapachem.  Jednak osoby które miały okazję używać czystego masła shea wiedzą, że w najlepszym przypadku, nie pachnie ono wcale. Po drugie byłam przyzwyczajona do masła shea, które ma twardą, zbitą konsystencję i rozpuszcza się dopiero rozgrzane w dłoniach. Tymczasem masło z Pachnącej Krainy jest mięciutkie i możemy je nakładać bez problemu. 
Pierwsze wysmarowałam masełkiem dłonie, ponieważ od dłuższego czasu były wysuszone i spierzchnięte do tego stopnia, że czasem, aż skóra pękała. Efekty widać było praktycznie tego samego dnia, już po kilku aplikacjach. Skóra stała się nawilżona, elastyczna  i gładka, zniknęła suchość, a dłonie w końcu wyglądały na zadbane. Jeśli ktoś tak, jak ja ma też problem z przesuszoną skórą stóp, to i w tym przypadku masełko sprawdzi się doskonale. Świetnie też uspakajało i koiło skórę podrażniona po depilacji. Ze względu na jego właściwości odmładzające, nałożyłam je parę razy na buzię zamiast kremu na noc. Rano skóra była dobrze odżywiona, nawilżona i wypoczęta. Masło świetnie poradziło sobie z podrażnieniami i przesuszoną skórą, wywołaną stosowaniem kremu z kwasami. Dla mnie zapach nie jest tak intensywny jak sugeruje opis, żeby nie trzeba było już używać perfum i przynajmniej u mnie nie utrzymuje się cały dzień. Jednak jest bardzo przyjemny i dość długotrwały. Nie była bym sobą jakbym nie sprawdziła wszystkich zastosowań masełka, więc nałożyłam je też na przesuszone końce włosów. Myślę, że i w tej roli spisało by się dobrze, niestety ze względu na małe opakowanie (myślę że ok 50 ml) nie udało mi się dostatecznie dobrze przetestować tego wariantu. Masło bardzo dobrze się rozsmarowuje, pod wpływem ciepła jego konsystencja robi się oleista, lejąca. Jest dość tłuste i potrzebuje trochę czasu, żeby się wchłonąć, dlatego wygodniej stosować je na noc. Podsumowując jest to świetny produkt , który bardzo polubiłam i chętnie jeszcze do niego wrócę. Doskonale radzi sobie z przesuszoną skórą i podrażnieniami, nawet drobne zadrapania czy ranki goją się szybciej. Przyjemnie pachnie i jest łatwy w aplikacji. Moim zdaniem warto go wypróbować.
 



 

Miałyście może okazję używać tego masełka? A może zamawiałyście coś innego i z Pachnącej Krainy? Szczególnie interesuje mnie pielęgnacja twarzy.

Maseło Shea Dzikie Drzewko jak i inne ciekawe kosmetyki możecie kupić tutaj:

 
http://www.pachnacakraina.com