W mojej kosmetyczce płyn micelarny to produkt niezbędny, co więcej to jeden z tych kosmetyków, które idą u mnie jak woda. Mam też nieodpartą potrzebę wypróbowania wszystkich płynów micelarnych, jakie tylko są na rynku dlatego, mimo iż mam kilku swoich ulubieńców, ciągle sprawdzam, czy nowy to czasem nie ten najlepszy. Bohaterem dzisiejszego wpisu będzie Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu DermoFuture i jeśli jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdził czytajcie dalej.
Płyn micelarny to u mnie zazwyczaj pierwszy krok jeśli chodzi o demakijaż. Stosuję go zamiennie z olejkiem jojoba albo kokosowym. Ostatnio jakoś nie ma ochoty na olejki i w użyciu są tylko płyny micelarne. Za jakiś czas mi się pewnie odmieni i znowu wrócę do olejków.
Płynem micelarnym robię więc zawsze demakijaż twarzy, a także oczu. Chyba że makijaż był wyjątkowo mocny, to wtedy do oczu używam olejku dwufazowego. Następnie myję twarz żelem i wodą, czasem za pomocą szczoteczki sonicznej, czasem bez. Na koniec jeszcze raz przecieram skórę płynem dla pewności, że skóra jest rzeczywiście dobrze oczyszczona. Takie wieloetapowe oczyszczanie twarzy bardzo dobrze wpływa na moją skórę. Pamiętajcie sam żel, czy sam płyn micelarny to za mało, nawet jeśli Wsza makijaż jest minimalistyczny.
Producent obiecuje nam płyn o właściwościach łagodzących do mycia i demakijażu twarzy, nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka. Łagodzi podrażnienia. Oczyszcza jak mydło, reaguje jak woda, neutralizuje jak tonik i nawilża jak mleczko. Nie wymaga spłukiwania.
Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu możecie kupić na przykład w sklepie Tenex.24
Micel DermoFuture jest zawarty w ładnej butelce z przezroczystego plastiku, tak że spokojnie widzimy ile kosmetyku nam jeszcze zostało. Sam płyn wygląda po prostu jak woda. Z dozowaniem płynu nie mam żadnych problemów, bo nieduży otwór pozwala to robić bardzo precyzyjnie.
Minimalistyczna szata graficzna bardzo mi się podoba. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to pojemność płynów DermoFuture. 150 ml, przy moim używaniu starcza na niecałe 3 tygodnie.
Płyn micelarny do demakijażu twarzy i oczu ma delikatny, słabo wyczuwalny zapach. Ma też bardzo fajne składniki aktywne, takie jak ekstrakt z aloesu, arniki górskiej czy rumianku pospolitego. Bardzo dobrze zmywa podkład i pudry z twarzy. Jeśli chodzi o oczy, to też nie jest źle, ale trzeba przetrzeć parę razy, żeby tusz dobrze zszedł. Mnie płyn w żaden sposób nie podrażnia, nie szczypie. Ładnie odświeża skórę i w sumie jestem z niego zadowolona, tylko tak jak wspominałam, mógłby być bardziej wydajny.
Skład:
Produkt trafił do mnie w ramach akcji w ramach akcji Testuję z Twoim Źródłem Urody.
Jakiego płynu micelarnego obecnie używacie? Możecie mi polecić coś fajnego?
