Nie byłam ani w Rossmanie ani w Naturze, czyli kilka ostatnich nowości ;).

Nie dałam się skusić-40% i -49% też nie , nie byłam ani w Rossmanie ani w Naturze, ale przecież to nie znaczy, że nic nie kupiłam.
Ostatnio dość niedaleko mnie otworzyli Biedronkę. Wybrałam się tam niedawno z zamiarem zakupu płynu micelarnego Bebeauty, mówcie co chcecie, ale ja go lubię. Przy okazji kupiłam kolejną wersję zapachową szamponu Pinio, tym razem w koszyku wylądowała Szalona Mandarynka :). Mieliśmy już Truskawkę i Czekoladkę i spisywały się świetnie .

Wyobraźcie sobie moją radość, kiedy pod koniec zakupów trafiłam na parę ostatnich sztuk organizerów. W dodatku były przecenione i kosztowały 5,99. wzięłam, więc potrójny na pędzle, korektory, błyszczyki i podkłady, których najczęściej używam.
Drugi natomiast wybrałam w kształcie kwadratowego pudełka z przegródkami i lusterkiem, ten był chyba na biżuterię, ale ja trzymam w nim lakiery i pomadki, takie które chcę mieć pod ręką.
Kolejne zakupy są już z apteki, gdzie kupiłam polecane przez Nissiax83 punktowe maści na pryszcze – cynkową i ichtiolową. Obie są bardzo tanie, razem kosztowały 5 zł. Cynkowa bardziej mi odpowiada, rzeczywiście przyspiesza gojenie wyprysków. Natomiast ichtiolowa zabija zapachem, przez co użyłam jej może dwa razy. Na zdjęciu widzicie jeszcze Aloepanten, to taki lekki kremowo żelowy preparat z wyciągiem z aloesu, olejem canola oraz d-pantenolem i alantoiną.
Udało mi się tez kupić polecany na YT szczególnie do cery tłustej i trądzikowej, czyli mojej Żel Aloesowy GorVita.  Używam go już od ponad tygodnia i jak na razie jestem bardzo pozytywnie nim zaskoczona.
Przy okazji dzisiejszych zakupów spożywczych przygarnęłam Olej Rzepakowy. Jest on tłoczony na zimno i nierafinowany zawiera kwasy omega 3,6,9 oraz witaminy A,E i K. Mam zamiar go wypróbować w serum olejowym na włosy i oczywiście w kuchni.
Wczoraj pokazywałam Wam lakiery Miyo, ale jeśli ktoś przeoczył wrzucam jeszcze raz, bo uważam, że za taką ceną warto ich spróbować. Natomiast lakieru Ingrid mimo pięknego koloru nie mogę Wam polecić, bardzo kiepsko się nakłada i trzeba mieć do niego mnóstwo cierpliwości. Wracając jeszcze do lakierów Miyo pod notką z nimi pisałyście, że słabo się trzymają. Uważam jednak, że dużo zależy od tego na co położymy lakier i co położymy na niego. Na odżywce Essence Studio Nails  lakier trzyma się u mnie już trzeci dzień i nic złego się z nim nie dzieje. Odżywkę dostałam od koleżanki, która jest pod dużym wrażeniem tego, jak przedłuża ona trwałość lakierów. Zaznaczam też od razu, że zawiera ona formaldehyd, więc jeśli wasze paznokcie źle na niego reagują,  ta odżywka nie będzie dla Was.
Do rąk i paznokci przygarnęłam jeszcze Krem Kamill Hand Repair i już mogę powiedzieć, że jestem z niego bardzo zadowolona oraz  Ceramiczny Nano Utwardzacz z Joko. Utwardzacza jeszcze nie zdążyłam użyć.
Po ostatnich wizytach u kosmetyczki zamówiłam sobie tonik Clarena z witaminą C, a przy okazji do koszyka wpadły też miniaturki kremu i toniku z roślinnymi komórkami macierzystymi również Clarena.
Na koniec pochwalę się jeszcze wodą toaletową DKNY Women, którą mam już jakiś czas, ale jeszcze nie zdążyłam jej Wam pokazać. To taki świeży wiosenny zapach podobny troszkę do Ogródka Nilowego. Pachnie naprawdę świetnie niestety na mnie nie jest tak trwały jakbym sobie życzyła.
Ciekawa jestem bardzo czy używałiście coś z moich nowości?  Wiele rzeczy mam pierwszy raz i chętnie poznam Waszą opinię:).