Moja ocena:
Odżywka ma poręczne plastikowe opakowanie stojące na zakrętce i zamknięcie na zatrzask. Dozuje się ją bardzo wygodnie, ja nie mam problemów z wyślizgiwaniem nawet z mokrej ręki. Kolor ma biały, konsystencję gęstą i kremową, nie spływa z dłoni. Zapach perfumowany dość przyjemny, jeszcze długo utrzymuje się na włosach. Jest też wydajna już niewielka ilość wystarczy, żeby wysmarować moje włosy. Chroni przed promieniowaniem słonecznym. Spotkałam się z wieloma opiniami, że ta odżywka obciąża włosy i sprawia, że przetłuszczają się o wiele szybciej. Ja nie mam takiego problemu odkąd nie nakładam odżywek czy masek na całe włosy i skórę głowy, a tylko na końce. Nakładanie zaczynam tak od ucha. Poświęcam także o minutę dłużej na spłukanie włosów. Wybrałam wersję czerwoną bo od dawna farbuje włosy, a przez ostatnie parę lat robię to dość regularnie co mniej więcej półtora miesiąca. Odżywkę nakładam zaraz po umyciu włosów i trzymam w zależności od tego ile mam czasu od dwóch minut do pół godziny. Już zaraz po nałożeniu odżywki czuć, że włosy staja się inne, bardziej miękkie. Zaś po wysuszeniu są gładkie lejące i sypkie. Bardzo ładnie się błyszczą i wydaje mi się, że kolor rzeczywiście utrzymuje się dłużej. Dobrze się układają, łatwo je rozplątać i rozczesać. Mam wrażenie, że są bardziej odżywione i mniej sianowate.
Pojemność 250ml. Cena ok 12 zł.
Odżywkę stosuję razem z szamponem z tej samej serii.
Co obiecuje producent:
Skład:
Podsumowując jest to bardzo fajna seria do włosów farbowanych. Na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę.