Od czterech miesięcy nie robię hybryd. Początkowo moje paznokcie były w bardzo kiepskim stanie, słabe połamane i rozdwojone. Teraz doszły już do siebie, a mnie znowu się chce, nosić na nich kolory. Na razie odpuściłam hybrydy, ale kiedyś i tak do nich wrócę, bo to wielka wygoda. Aktualnie jednak sięgam znowu do zwykłych lakierów, a że na zachętę postanowiłam sobie sprawić nowy jesienny kolorek, w moje ręce trafił Hean color ultimate nr 21.

Do tej pory nie miałam do czynienia ani z lakierami ani z innymi kosmetykami firmy Hean, ale przed wejściem sklepu, w którym często robię zakupy stanęła cała szafa z tymi kosmetykami i kuszą mnie za każdym razem, kiedy tam przechodzę. Ostatnio postanowiłam tam wstąpić i rzucić okiem na lakiery. Chciałam coś w fajnym jesiennym kolorze i mój wybór padł na piękny zgaszony różowo brązowy kolor. Dość zresztą popularny, bo innych kolorów było po kilka buteleczek a ten tylko jeden.

Producent obiecuje nam trwały lakier do paznokci z TEFPOLY oraz elastyczną formułę odporną na uderzenia i pękanie, ma ona także wzmacniać paznokcie. Kolor jest wyjątkowo gładki bez smug i intensywnie błyszczący.

Specjalny wachlarzowy pędzelek gwarantuje wygodną i równomierną aplikację, efektywnie kryje kolorem całą płytkę paznokciową już za pierwszym pociągnięciem.
Optymalną trwałość uzyskamy nakładając drugą warstwę po 3 minutach od nałożenia pierwszej warstwy.

Bardzo też spodobało mi się to, że lakier ultimate colour nie zawiera szkodliwych dla paznokci: toluenu, formaldehydu i kamfory.

Muszę przyznać, że lakier mnie zaskoczył. Ma fajną kremową konsystencję, nie jest ani za gęsty, ani za rzadki. Bardzo dobrze kryje, już jedna warstwa wygląda całkiem nieźle, ale dla mocniejszego i lepszego efekty, nakładam zawsze dwie. Lakier bardzo ładnie się rozprowadza, nie smuży i wysycha bardzo szybko.

Kolor przyciąga oko, wiele koleżanek zwróciło na niego uwagę. Mnie również bardzo się podoba i noszę go naprawdę często. Zresztą sami zobaczcie, jak ładnie się prezentuje.

I uwaga lakier na moich paznokciach trzyma się nawet do 3 dni, a na moich paznokciach nic się nie trzyma oprócz hybrydy. Zwykłe lakiery schodzę najczęściej na drugi dzień po pomalowaniu. Przyznam szczerze, że nabrałam ochoty, aby wypróbować jeszcze inne kolory, szczególnie że cena jest bardzo przyjazna. Za 12 ml zapłaciłam 7 zł.

Znacie lakiery  ? Jak Wam się podoba ten kolorek?