Moja włosowa rutyna – włosy rozjaśniane i po dekoloryzacji :)
Zmiana koloru włosów szczególnie tak mocna, jak u mnie musi nieść ze sobą zmianę ich pielęgnacji. To, co sprawdzało mi się, kiedy włosy były ciemne i w dobrej formie, teraz niekoniecznie im pasuje. Nie mam jeszcze dużego doświadczenia w byciu blondynką i przez te dwa i pół miesiąca ciągle szukam i testuję co mi się sprawcza, a co nie. Jeśli jesteście, więc ciekawi jak sobie radzę z moimi nowymi włosami, zapraszam na wpis o miej włosowej rutynie pielęgnacyjnej.
Chorowanie, fajne seriale, dobre jedzenie i naturalne sposoby na przeziębienie :)
Ostatnie półtora tygodnia nie było dla mnie najlepsze. Najpierw wysiadł mi kręgosłup, z którym od lat mam problemy, a potem dopadło mnie paskudne przeziębienie. Do tej pory choroba rzadko oznaczała dla mnie leżenie w łóżku, tym razem jednak postanowiłam olać wszystko i zwyczajnie odpocząć. Chorowanie upłynęło mi na leżeniu i oglądaniu seriali, kiedy to tylko było możliwe i jedzeniu pysznego jedzonka..
Maska w płachcie HOLIKA HOLIKA After Working Out
Azjatyckie maski w płachcie są ostatnio hitem internetu i chyba nie tylko internetu, bo zawitały nawet do mojej małej miejscowości. Oczywiście nie byłambym sobą, gdybym się na jakąś nie skusiła. Najbardziej spodobała mi się odświeżająco-oczyszczająca maseczka na bawełnianej płachcie po wysiłku fizycznym HOLIKA HOLIKA After Working Out. Jeśli więc jesteście ciekawi, jak się u mnie sprawdziła zapraszam do czytania.
ASAYAKE PURE DUO-Hialuronowy Płyn Micelarny do demakijażu twarzy i oczu :)
Płyny micelarne idą u mnie jak woda, wspominałam Wam to już przy ostatniej recenzji tego kosmetyku, dlatego jest to chyba najczęściej kupowany przeze mnie kosmetyk. Stosuje je najczęściej do wstępnego demakijażu twarzy lub do odświeżana skóry. Dodatkowo za każdym razem staram się kupić zupełnie inny płyn micelarny. Tym razem skusiłam się na Yoskine ASAYAKE PURE DUO-Hialuronowy Płyn Micelarny do demakijażu twarzy i oczu.
Kolejne farbowanie po rozjaśnianiu, zielone włosy, korektor koloru CBC, OLEO&CONTROL i o tym, że w życiu nie zawsze wszystko się układa!
Wczoraj przyszedł czas na kolejną koloryzację po mojej ostatniej metamorfozie, o której pisałam Wam tutaj. Odkąd zostałam blondynką, minęły dokładnie dwa miesiące. Moje włosy, a jeszcze bardziej ja sama potrzebowałam tego farbowania. Kolor, który miałam, zaczął mi już mocno działać na nerwy. Nie ma nic gorszego, niż kiedy patrzysz w lustro i coś Ci nie pasuje.
Kompleksowa pielęgnacja dla gładkiej skóry Spa Vintage ARGAN
Po mojej ostatniej przygodzie z orzechowo-cukrowym peelingiem do ciała Spa Professional, tak się rozochociłam, że postanowiłam przetestować zestaw Spa Vintage ARGAN, w skład którego wszedł peeling do ciała, peeling do stóp i dłoni oraz żel pod prysznic.
Srebrny szampon, włosy jak u lalki i pierwszy włosowy kryzys
Minęło 6 tygodni, odkąd moje włosy przeszły dwukrotną dekoloryzację, a ja stałam się blondynką. Jednak do koloru, który chciałabym osiągnąć jeszcze trochę brakuje. Szkoda, że nie da się za jednym razem przejść od włosów bardzo ciemnych do bardzo jasnych. Tymczasem jestem w stadium pośrednim i moje włosy są jakby żółtawe. Nie cierpię tego żółtego koloru i konsekwentnie staram się go pozbyć. Używam różnych płukanek, a chcąc jeszcze wzmocnić ich efekt i kupiłam srebrny szampon do włosów siwych, białych i farbowanego blondu Schauma.